POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Wiele wzruszających chwil na zakończeniu roku w średzkim gimnazjum

Zakończenie roku szkolnego 2016/17 fot.: anbo

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Z początkiem września wygasają gimnazja. W czwartek 22 czerwca odbyło się zakończenie roku szkolnego w gimnazjum im. Jana Pawła II w Środzie Śląskiej.

Zarówno uczniowie, jak i nauczyciele nie kryli swojego wzurszenia. Niektórzy uronili nawet łzę. W uroczystości udział wzięli przedstawiciele lokalnego samorządu: radni gmini oraz burmistrz. Dyrektor Włodzimierz Papacz, podczas swojego wystąpienia podziękował wszystkim za udany rok, ale również za udane przeprowadzenie reformy oświaty. - W naszej szkole nie będzie żadnych zwolnień nauczycieli. Jestem szczęśliwy, że udało nam się coś takiego osiągnąć, zwłaszcza, że w innych szkołach do zwolnień doszło. Cieszę się, że potencjał grona pedagogicznego, to co robiliśmy do tej pory w gimnazjum będziemy mogli dalej kontynuować dla dobra uczniów szkoły podstawowej, którzy będą uczyć się w tym budynku w oddziałach ponadgimnazjalnych szkoły podstawowej - mówił dyrektor. 

Gimnazjalistki przeprosiły

Na zakończeniu roku były nie tylko miłe momenty jak rozdanie świadectw dla uczniów, którzy osiągnęli wysokie wyniki w nauce, wygrali w konkursach, czy mieli 100 proc. frekwencję. Był moment, kiedy wszyscy w skupieniu wysłuchali słów wicedyrektor Joanna Pieprzyk. Pegadog mówiła o zachowaniu dwóch uczennic gimnazjum, które były na językach niemal całej Polski. - Zakończenie roku szkolnego to najprzyjemniejszy moment w całym roku dla uczniów. Tegoroczne zakończenie byłoby takie szczególnie, że wyniki egzaminów gimnazjalnych były bardzo dobre, a nasi uczniowie zwyciężyli w wielu konkursach - mówiła dyrektor.

Gdyby nie wydarzenia ostatniego tygodnia, ten rok średzkie gimnazjum mogłoby uznać za wyjątkowo udane. Wicedyrektor mówiła o sytuacji kiedy dwie uczennice podpaliły jeża. - Wiele krzywdzących słów padło w kierunku szkoły. Wielu z was przypominało nam w tym okresie ile w ciągu roku robicie dobrego: zbiórki dla osób chorych, czy do schronisk dla zwierząt - mówiła Joanna Piperzyk, która odczytała list przygotowany przez gimnazjalistki, które przeprosiły za swoje zachowanie. - Zwracamy się z prośbą o wybaczenie naszego czynu. Było to bardzo złe zachowanie i żałujemy, że taka sytuacja miała miejsce. Nie wiemy co skłoniło nas do takiego czynu, pewnie nasza głupota. Jest nam bardzo głupio i wstyd, że chęć wylansowania się była silniejsza niż rozum. Zrobimy wszystko, aby do podobnej sytuacji nie dopuścić - czytamy w liście uczenni.

Wśród fali krytyki jaka spłynęła na szkołę i dziewczyny, był jeden telefon, w którym jego autor zaoferował pomoc. Fundacja na rzecz ochrony dzikich zwierząt wesprze szkołę w działalniach edukacyjnych i wychowawczych, które obejmą wszystkich uczniów szkoły.

anbo

REKLAMA


REKLAMA