Małgorzata Dymus na Pucharze Świata Bestfighter WAKO w Rimini (Włochy) stoczyła dwa pojedynki, które wygrała.
Sportsmenka jest Mistrzynią Polski, Europy i Świata w Kickboxingu. Jest również zawodniczką klubu Puncher Wrocław. We Włoszech w półfinale Małgorzata stoczyła walkę z Francuzką i finał z Rosjanką. Obie walki średzianka wygrała jednogłośnie na punkty, mimo krzywdzących błędów sędziowskich w walce finałowej. - Walki uważam ze dobre. Pierwsza runda - dramat, nie realizowałam planów, ale od drugiej rundy bylo już w porządku. Francuzka była słaba, ale szła do przodu i była niebezpieczna - opowiada Małgorzata. - Zawsze mam lepsze drugie walki. W pierwszej człowiek jest spięty. W finale wszystko już zagrało jak należy.
Rywalce średzianki odjęto punkt, ale jej samej również. Pod koniec trzeciej rundy dostała pierwsze ostrzeżenie, które potraktowano jako kolejny ujemny punkt. Łącznie Dymus odjęto 18 pkt. - Na szczęście przewaga była tak wysoka, że ostatecznie wygrałam walkę, bez większego skandalu i protestu - przyznaje średzianka. - Dziękuję trenerowi Tomkowi Mamulskiemu za świetny narożnik i pomoc. Dziękuję również całej kadrze Polski za mega wyjazd. Atmosfera była rewelacyjna! Najlepszy Puchar na jakim byłam - dziękuje Małgorzata.
Przed nią World Games we Wrocławiu, który odbędzie się 26-27 lipieca w Hali Orbita.
anbo
REKLAMA
REKLAMA