Młody mieszkaniec powiatu średzkiego liczy na Waszą pomoc. Tymon potrzebuje kolejnej - najprawdopodobniej ostatniej już - operacji.
Miał miesiąc, kiedy przeszedł pierwszą poważną operację polegającą na zwężaniu tętnicy płucnej. - Nigdy nie widzieliśmy w jednym miejscu tyle kabelków, rurek, maszyn podtrzymujących życie. Pośród tego wszystkiego leżał nasz synek – mały i bezbronny - komentują rodzice Tymka.
Kilka miesięcy poźniej kolejnej operacji podjął się profesor Malec. W Münster Tymek przeszedł cewnikowanie oraz drugą operację na otwartym sercu. - Druga operacja jakby tchnęła w niego nowe siły. Po tym wszystkim, co wspólnie przeżyliśmy, widok naszego synka – roześmianego, z rumieńcami na twarzy – był najcudowniejszym widokiem, jaki przyszło nam oglądać - mowią rodzice...- Nic nie zapowiadało, że znowu będziemy musieli walczyć o życie naszego synka - dodają.
Po przebytej operacji nic nie wskazywało na to, że coś znowu się zepsuje. Tymon spędzał czas z rodzicami i siostrą tak jak inne dzieci. Rozwijał się prawidłowo. Po niespełna 3 latach w domu i spokojnego snu na rodziców spadła kolejna smutna wiadomość. Podczas ostatniej kontroli u kardiologa zdiagnozowano, że serce Tymka nie rozwija się tak jak powinno. Zastawki płucne nie rosną i nie pracują prawidłowo. 4-letniego chłopca czeka kolejna operacja na otwartym serduszku. Koszt kolejnej operacji to około 130 tysięcy złotych. - Prosimy, pomóżcie nam sprawić, że życie spędzimy razem z naszym synkiem. Pomóżcie nam wyleczyć jego chore serduszko. Bez Was nie damy sobie rady...- o pomoc proszą rodzice Tymka.
Szczegóły jak pomóc znajdziecie w linku poniżej:
https://www.siepomaga.pl/serce-tymonka
anha
REKLAMA
REKLAMA