Planowana przebudowa węzłów na A4. Na czerwono węzły do likwidacji, Strzeganowice to nowy punkt, który dopiero powstanie, pozostałe (na zielono) są do przebudowy fot.: em
Jeszcze trzy lata temu sporo mówiło się o planowanej przebudowie autostrady A4 i likwidacji ośmiu węzłów. Sprawa jakby przycichła.
O wielkiej przebudowie autostrady A4 informowały praktycznie wszystkie media krajowe. Drogowcy mieli wyremontować około 110 km drogi od Wrocławia do Krzyżowej. Mówiono też o wprowadzeniu opłat za przejazd, a także likwidacji części węzłów. Temat jednak stanął w martwym punkcie.
- Zadanie przebudowy A4 jest przewidywane, jednak nie posiadamy na nie gwarancji finansowania. W latach 2010 – 2014 została wykonana dokumentacja projektowa rozbudowy autostrady A-4 w fazie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego - informuje Magdalena Szumiata z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która dodaje, że inwestycja, gdy dojdzie do jej realizacji, obejmować będzie swym zakresem: rozbudowę jezdni głównej o dodatkowy, trzeci pas ruchu, likwidację lub przebudowę i budowę węzłów drogowych, przebudowę i budowę obiektów inżynierskich, w tym wyburzenie wiaduktów nad autostradą, budowę systemu poboru opłat, budowę urządzeń ochrony środowiska i urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz ogrodzenia całego pasa drogowego autostrady.
Najwięcej kontrowersji budzi plan likwidacji kilku węzłów, wśród nich tych w okolicy Udanina oraz Pietrzykowic. - W celu zapewnienia szczelnego systemu poboru opłat na autostradzie płatnej i ze względu na dostosowanie do obowiązujących przepisów dla autostrad płatnych przewidziano likwidację 8 z 20 istniejących węzłów. Pozostałe przewidziano do przebudowy (10 węzłów) lub pozostawienia w stanie istniejącym (3, w tym węzeł Legnica Południe realizowany w ramach budowy drogi ekspresowej S3). Zaplanowano budowę jednego nowego węzła Strzeganowice, mającego stanowić połączenie drogi krajowej DK35 (za pośrednictwem „łącznika Strzeganowice”) z autostradą A-4 - komentuje Szumiata.
Radni są przeciwni
Gro samorządów przygotowało uchwały bądź oświadczenia wyrażające sprzeciw wobec planów generalnej dyrekcji względem likwidacji węzłów. Wśród nich swoją opinię jednoznacznie wyrazili także radni Kątów Wrocławskich.
- Przebiegające przez teren gminy Kąty Wrocławskie autostrada A4 na odcinku Wrocław-Krzyżowa stała się jedną z przyczyn rozwoju stref aktywności gospodarczych w rejonie wsi Nowa Wieś Wrocławska i Pietrzykowice, a także w sąsiedniej gminie Kobierzyce powodem lokalizacji Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Nastąpiło to w oparciu o węzeł autostradowy Pietrzykowice - czytamy w piśmie rajców.
W dalszej części przekonują oni, że likwidacja wspomnianego węzła spowoduje, że ruch pojazdów, szczególnie ciężkich, przeniesie się na drogi niższego rzędu, w tym wojewódzkie i powiatowe. - Ruch przebiegać będzie wtedy przez Pietrzykowice, Jaszkotle, Cesarzowice, Mokronos Dolny i Małuszów - dodają.
Przedstawicielka GDDKiA nie komentuje stanowiska radnych, nie informuje nas także, czy ich głos będzie brany pod uwagę w dalszych planach generalnej dyrekcji. Po udzielonej odpowiedzi można jednak wnioskować, że stanowisko zarządzających autostradą jest jednoznaczne. - Przepisy techniczne stanowią, że odległości pomiędzy węzłami mają być co 15 km, a to wynika z zachowania bezpieczeństwa ruchu drogowego - dodaje.
Póki co GDDKiA czyni starania, aby inwestycja została wpisana do kolejnej edycji Planu Budowy Dróg Krajowych, bowiem w obowiązującym do 2023 roku wykazie jej nie uwzględniono.
akme
REKLAMA
REKLAMA
