Co zmieni się w ordynacji wyborczej w 2018 roku? fot.: em
Do końca maja prawdopodobnie okaże się, czy powstanie projekt zmian w ordynacji wyborczej, mówiący o dwukadencyjności dla władz samorządowych.
O ograniczeniu możliwości pełnienia funkcji do dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast mówi się już od kilku miesięcy. Zmiana - o ile zostanie wprowadzona - miałaby obowiązywać już od najbliższych wyborów samorządowych w 2018 r. Miałaby także działać z mocą wsteczną. Co to oznacza dla naszych włodarzy?
W myśl nowych przepisów w kolejnych wyborach samorządowych o fotel burmistrza Kątów Wrocławskich nie mógłby się ubiegać Antoni Kopeć, który swoją funkcję pełni na tym stanowisku od 18 lat.
- Obejmując wówczas stanowisko wiedziałem, że co cztery lata muszę się liczyć z tym, że może to być końcówka mojej pracy. Wyborcy mają prawo ocenić, czy osoba na takim stanowisku spełnia ich oczekiwania i wypełnia właściwie swoje obowiązki. Zatem jeśli zajdzie potrzeba zakończenia przygody samorządowej, to ją zakończe. Uważam, że na rynku pracy, dla ludzi, którzy chcą pracować są ciekawe perspektywy poza samorządem. Na pewno będzie mi szkoda tego wszystkiego - komentuje Antoni Kopeć, który dodaje, że nie myśli jeszcze o tym, co będzie po wyborach. - Jak będzie trzeba - podporządkuję się prawu - dodaje.
Mówi się też o tym, że jedna kadencja miałaby trwać nie cztery, a pięć lat. Zatem stanowisko wójta, burmistrza czy prezydenta można byłoby obejmować przez maksymalnie 10 lat.
- Jak w każdym zawodzie z wiekiem zdobywa się doświadczenie, które pozwala pełniej wykonywać obowiązki. Uważam, że na stanowisku burmistrza optymalny wiek to 40 lat. Człowiek ma już pewien bagaż życiowy, zapał i determinację, aby pracować więcej, niż 8 godzin dziennie, poświęcając często życie osobiste. Ale jeśli mówimy o dwukadencyjności, to nasuwa się pytanie czy to faktycznie oferta dla 40-45 latków? Uważam, że nie. Każdy, kto będzie mieć świadomość, że w wieku 50-55 lat będzie musiał szukać pracy, wybierze inną ścieżkę kariery. Zatem w mojej opinii propozycja partii rządzącej jest propozycją dla osób bez pracy lub starszych wiekiem, których zapał nie zawsze jest adekwatny do oczekiwań wyborców - komentuje burmistrz Kątów Wrocławskich.
Podobnie, jak ma to miejsce w przypadku wielu innych włodarzy, szef kąteckiego magistratu przyznaje, że wprowadzone zmiany nie powinny ograniczać się jedynie do szczebli lokalnych.
- Uważam, że jeżeli ktoś używa argumentów, że po 10 latach sprawowania funkcji wybieralnych zaczynają się układy, układziki, to może to dotyczyć również radnych, ale i posłów. Ich też powinna dwukadencyjność dotyczyć - podsumowuje Antoni Kopeć.
Nadal nie są znane żadne szczegóły projektu PiS. Prace nad nim trwają. Póki co w wypowiedziach członków partii rządzącej pojawia się więcej niewiadomych i przypuszczeń, aniżeli konkretnych informacji.
em
REKLAMA
REKLAMA
