Od pewnego czasu głośno jest na temat planowanej sprzedaży portu w Malczycach. Czy dojdzie do transakcji?
Charakterystycznym elementem Malczyc jest port. Kilka miesięcy temu pojawił się inwestor, który zadeklarował chęć jego kupienia. - Inwestor na własny koszt zrobił wizualizację i przedstawił nam koncepcję rozwoju portu, jaką chce realizować na własny koszt. Nadmienię, że jest to przedsiębiorca ściśle związany z biznesem rzecznym i ceniony w środowisku - mówi wójt Piotr Frankowski. - Skoro port od lat niszczeje, to podjąłem decyzję o jego wycenie i poprosiłem radę, aby na sesji podjęli uchwałę intencyjną, która pozwoliłaby mi na dalsze przygotowania portu do sprzedaży - dodaje włodarz gminy.
Zdaniem wójta radni z klubu Razem dla Gminy Malczyce sprzeciwiają się sprzedaży obiektu twierdząc, że mieszkańcy tego nie chcą. - Według nich jest to ostatni teren gminny, a poza tym port według nich niedługo będzie kosztował bardzo dużo pieniędzy, więc nie można go teraz sprzedać. I owszem, z pewnością port warty będzie fortunę, o ile gmina, która jest właścicielem terenu, zainwestuje fortunę w przywrócenie jego funkcji, a nie stać nas na to - komentuje Piotr Frankowski.
Spotkanie radnych z inwestorem
W gminie odbyło się spotkanie, w którym wzięli udział radni, wójt i inwestor. - Członkowie klubu radnych po spotkaniu stwierdzili, że nie wyrażają zgody na sprzedaż przedstawiając szereg pytań dotyczących wydatkowania pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży. Nie twierdzę, że te pytania są bez sensu, ale atmosfera wokół tej sprawy zaczęła nabierać takiego kształtu, że nie zdziwię się, jeśli inwestor sam zrezygnuje z chęci kupna portu widząc takie zamieszanie. Jak stwierdził, nie chce protestów mieszkańców, bo zależy mu tylko na uczciwym interesie - komentuje sprawę wójt.
Co dalej?
Na ostatniej sesji rady gminy radni mieli w formie uchwały wyrazić zgodę na sprzedaż w drodze przetargu terenu portu. Pojawiły się pytania i wątpliwości części radnych. - Nie jest prawdą, że w jakikolwiek sposób sprzeciwiamy się definitywnie sprzedaży, a wręcz przeciwnie. Właśnie dlatego, że chcemy podejmować odpowiedzialne i podparte wiedzą merytoryczną decyzje, poprosiliśmy wójta o wyjaśnienia dotyczące m.in. granic działki portowej, wykonanej przez rzeczoznawcę wyceny majątku, a w końcu o fakt najistotniejszy, czyli kalkulację finansową dotyczącą wykorzystania pieniędzy, które zasilą budżet w przypadku sprzedaży portu. Tym bardziej, że już dziś mamy wiedzę, że dzierżawca portu został zwolniony przez wójta z czynszu dzierżawnego, co jest dla nas niezrozumiałą i nie podpartą żadnym uzasadnieniem decyzją - wyjaśnia radna Mariola Kądziela z klubu Razem dla Gminy Malczyce.
Jak podkreślają członkowie grupy Razem - pośpiech w tej sprawie nie jest wskazany. - Liczy się wiedza i fachowość w przeprowadzeniu procesu sprzedaży majątku gminy - dodaje Mariola Kądziela.
Ostatecznie dziewięciu radnych podjęło decyzję o przesunięciu głosowania nad uchwałą o miesiąc. - Czekamy zatem na materiały przygotowane przez urząd i mamy nadzieję, że ich jakość pozwoli nam na podjęcie racjonalnej i korzystnej dla gminy Malczyce i jej mieszkańców decyzji - podsumowuje radna.
- Liczę na to, że radni wyrażą zgodę na sprzedaż. Jesteśmy gminą zadłużoną, biedną i do realizacji zadań potrzebujemy pieniędzy, których dziś nam nie wystarcza. Mówimy o kwocie ponad 3 mln złotych. Poza tym inwestor poniósł już spore nakłady finansowe na doprowadzenie portu do stanu użyteczności. Wiąże z tym miejscem swoją przyszłość. To dla nas szansa, która może się więcej nie przytrafić - dodaje wójt.
anbo
REKLAMA
REKLAMA