Przez dwa lata obecnej kadencji w średzkiej gminie funkcjonowały dwa kluby radnych - Nasza Gmina oraz Razem dla Ziemi Średzkiej.
Sytuacja nie zmieniała się przez dwa lata, aż do końca 2016 roku. Klub radnych Nasza Gmina został wówczas rozwiązany. Należalo do niego 7. członków. Klub kojarzony był przede wszystkim z osobą byłego burmistrza Środy Ślaskiej Bogusławem Krasuckim.
- Chcieliśmy przede wszystkim pozbyć się ciągnącej za nami opinii, że to my jesteśmy zawsze wszystkiemu winni. Burmistrz Ruciński cały czas mówił o tym, że klub Nasza Gmina - jako kontynuator polityki poprzednika - był winny wszystkim niedociągnięciom, jakie dotychczas były - mówi Krzysztof Wnęk, ówczesny przewodniczący klubu. - Dodatkowo część kolegów będących członkami, nie angażowało się zbytnio w nasze działania. Nie było widać współpracy. Nie było już im po drodze z nami. W mojej opinii woleli płynąć z nurtem rzeki, niż pod prąd - dodaje radny.
Od chwili zaprzestania działalności Naszej Gminy w radzie działał jedynie klub Razem dla Ziemi Średzkiej wspierający obecnego włodarza Adama Rucińskiego. Nie trwało to jednak długo. Na marcowej sesji radny Krzysztof Wnęk poinformował zebranych o powstaniu nowego klubu.
Nowy klub stawia na współpracę z gminą i powiatem
Jak mówi Krzysztof Wnęk - jednym z powodów, dla którego powstał nowy klub, była chęć pokazania mieszkańcom i burmistrzowi, że można inaczej zarządać gminą i mądrzej kierować inwestycjami. Członkami nowego klubu są osoby doświadczone, merytoryczne z wieloletnim doświadczeniem samorządowym. Wiemy jak powinno wyglądać sprawne zarządzanie i wydatkowanie gminnych pieniędzy - podkreśla radny. W skład klubu Nowa Gmina - Porozumienie Samorządowe wchodzi czterech radnych: Krzysztof Wnęk (przewodniczący), Artur Bogucki, Wiesław Hamkało i Mirosław Skóra.
- Jesteśmy otwarci na współpracę, ale nie tylko na terenie gminy i rady, ale też na forum powiatowym. Widzimy, że brak jest współpracy na linii gmina Środa Śląska, a powiat. Uwidacznia się to w sporach, jakie stale ujawniane są między burmistrzem, a starostą. Burmistrz wielokrotnie zatrzymuje uchwały, które są korzystne dla starostwa. My - jako radni - jesteśmy za dobrą współpracą - tłumaczy Wnęk. - To, co się teraz dzieje i czego jesteśmy świadkami, to szukanie haków i na siłę udowadnianie 'kto jest ważniejszy'. Mam nieodparte wrażenie, że 'chłopcy z jednej klasy kłócą się o zabawki'. Jest to śmieszne i poniżające dla nas jako radnych, którzy chcą czegoś innego.
Krzysztof Wnęk dodaje przy tym, że klub jest otwarty na współpracę z burmistrzem. - Jeśli będzie chciał z nami współpracować, to chętnie będziemy z nim omawiać różne rzeczy. Natomiast przyjął on strategię atakowania - już nie bezpośredniego, ale przez swoich podwładnych, za wszelkie wypowiedzi niezależnych radnych. O ile ja mogę się wypowiadać swobodnie, bo nie zależę bezpośrednio, czy poprzez członków rodziny od burmistrza, to już inni wypowiadają się z dystansem, aby nie spotkać się z represjami jakimi dotknięty został radny Sendyka - mówi radny. Podkreśla również, że głos grupy jest słyszany i odbierany z większą uwagą.
Cele nowego klubu
Jak podkreślają członkowie klubu - nie stoją oni w totalnej opozycji względem burmistrza. - Naszą rolą nie jest negowanie każdej rzeczy. My chcemy i pokazujemy w głosowaniach, że często to, co jest dobre dla Środy Śląskiej, to my to popieramy. Natomiast mamy inne wizje na niektóre tematy. Niestety burmistrz Adam Ruciński nie potrafi ich przyjąć jako głos dyskusji - tłumaczy przewodniczący.
Jakie cele stawiają sobie radni z klubu Nowa Gmina Porozumienie Samorządowe? - Stawiamy na tą współpracę, o której wcześniej mówiłem. Jest ona dla nas bardzo ważna i istostna. Chcemy pozyskać już jako stowarzyszenie, które planujemy założyć nowych sympatyków, którzy widzą, że w gminie nie dzieje się najlepiej i mają podobne poglądy do naszych, aby w przyszłych wyborach dać alternatywę wyborcom, którzy oddali lub nie głos na obecnego burmistrza, a są zwiedzeni tym co się dzieje w tej chwili - podsumowuje Krzysztof Wnęk.
anbo
REKLAMA
REKLAMA