Dwóch mężczyzn usłyszało zarzuty popełnienia przestępstwa udzielenia korzyści majątkowej policjantom. Chcieli uniknąć odpowiedzialności karnej.
Policjanci Ogniwa Ruchu Drogowego, podczas patrolu w miejscowości na terenie gminy Malczyce na jednej z ulic zauważyli pojazd ciężarowy, poruszający się drogą, na której obowiązuje zakaz ruchu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 10 ton. Kierujący ciągnikiem siodłowym marki Daf wraz z naczepą został zatrzymany do kontroli drogowej. - Policjanci poinformowali go o popełnionym wykroczeniu. Wówczas 45-letni mężczyzna wyciągnął 400 złotych, które następnie próbował wręczyć policjantom w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. W związku z popełnionym przestępstwem 45-letni kierowca został zatrzymany - informuje Marta Stefanowska, rzeczniczka średzkiej policji.
Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i poddał dobrowolnie karze. Policjanci dokonali tymczasowego zajęcia mienia w wysokości 400 złotych tytułem zabezpieczenia na poczet przyszłych kar.
Kolejny mężczyzna próbował wręczyć łapówkę
Zarzut wręczenia korzyści majątkowej usłyszał również 23-letni mężczyzna, który na początku miesiąca kwotą 100 złotych próbował skłonić policjantów do odstąpienia od wykonywanych czynności służbowych. - Funkcjonariusze interweniowali w jednej z miejscowości na terenie gminy Miękinia w związku z zakłócaniem ciszy nocnej. Podczas wykonywania czynności do radiowozu podszedł jeden z uczestników i wrzucił przez okno banknot 100 złotowy w zamian za odstąpienie od czynności. W związku z popełnieniem przestępstwa 23-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie - wyjaśnia policjantka.
Okazało się, że mężczyzna była nietrzeźwy. Miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Również on przyznał się do zarzucanego mu czynu. - Obaj mężczyźni odpowiedzą teraz przed sądem. Grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności. Przestępstwo udzielenia korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności - podsumowuje Marta Stefanowska.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA