POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Wybudują basen. Niektórzy twierdzą, że to kałuża pod dachem

Wizualizacja obiektu fot.: UMiG Kąty Wrocławskie

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Kątecki magistrat otrzymał zezwolenie na budowę krytej pływalni przy szkole podstawowej nr 1 w Kątach Wrocławskich. Opinie mieszkańców są podzielone.

W Kątach Wrocławskich przy Szkole Podstawowej Nr 1 ma powstać kryta pływalnia wraz z łącznikiem dydaktycznym oraz parkingiem.

Inwestycja przewiduje budowę niecki basenowej o wymiarach 16,67 x 8,8 m przy zmiennej głębokości od 0,9 do 1,35. Podzielona zostanie na cztery tory z możliwością oddania skoku do wody ze stopnia zlokalizowanego na każdym torze. Oprócz tego w obiekcie będzie jacuzzi i saunarium z sauną sucha i łaźnią parową. Znajdą się tam także pomieszczenia dla ratowników oraz szatnie i przebieralnie.

- Pływalnia będzie bezpośrednio połączona z istniejącym budynkiem szkoły łącznikiem, w którym mieścić się będą dwie sale lekcyjne, dwie świetlice, gabinet dyrektora i psychologa oraz pomieszczenie do wydawania posiłków – informują pracownicy kąteckiego magistratu. W planach jest także budowa parkingu przy ul. Makowej. - Parking dysponował będzie 57 miejscami postojowymi dla samochodów osobowych, w tym 2 miejscami dla osób niepełnosprawnych, i 2 miejscami dla autobusów – dodają urzędnicy.

Jest pozwolenie na budowę. Czy do niej dojdzie?

Wstępna szacunkowa wartość budowy krytej pływalni to około 5,5 mln złotych. Niemalże 3 mln może pochłonąć budowa łącznika. Do tego dochodzi koszt 1 mln przeznaczonego na parking. Ostateczne kwoty będą znane po rozstrzygnięciu odpowiednich przetargów. Gmina stara się także o dofinansowanie inwestycji.

- Na budowę basenu, którego głównym celem jest nauka pływania, można pozyskać środki finansowe z urzędu marszałkowskiego w ramach programu Delfinek. Złożyliśmy już stosowny wniosek o dofinansowanie, mamy też pozwolenie na budowę i chcemy wystartować z przetargiem na budowę w momencie uzyskania pisemnego potwierdzenia dofinansowania. Walczymy o około 25-30% wsparcia. Jeśli nie otrzymamy dofinansowania, wówczas rada miejska zadecyduje co dalej. Podkreślam jednak, że łącznik - bez względu na to, czy dostaniemy wsparcie zewnętrzne, czy nie - musi powstać. Bez tej rozbudowy nie pomieścimy dzieci w obecnej infrastrukturze – komentuje Antoni Kopeć, burmistrz Katów Wrocławskich.

Opinie mieszkańców podzielone

To, że kryta pływalnia powstanie, cieszy wielu, bowiem o budowie basenu na tym terenie mówiło się od dawna. Kontrowersje budzi jednak zakres, a dokładniej wielkość inwestycji i koszty z nią związane. Planowany obiekt przybrał też w niektórych kręgach nazwę „wielkiej kałuży pod dachem”.

Ludzie chcieli innego basenu a ten zablokuje marzenia na długie lata bezpowrotnie* - pisze na oficjalnym profilu gminy w portalu społecznościowym Piotr.

- Wymiary basenu to faktycznie tylko szansa na naukę pływania... ale dla niemowlaków i przedszkolaków. Proszę porozmawiać z instruktorami pływania , mieliby zapewne decydentom gminy dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia, panu marszałkowi województwa zresztą także... (...) Podpisując się pod delfinkiem pozbawił Pan nadziei mieszkańców gminy na obiekt z prawdziwego zdarzenia. Decyzja komentowana jest słowami "no to mają odhaczone"* - twierdzi Gosia.

- Trudno o zadowolenie z basenu krytego o wymiarach 8 x 16 metrów i o głębokości 90 centymetrów, za kilka milionów, kiedy można korzystać z niewiele mniejszego basenu ogrodowego (największy rozporowy jaki widziałam 11m x 5, głębokość 115 cm, koszt 7 tys. z chlorynatorem). Mając dostęp do basenu w Trzebnicy, Strzegomiu czy Wrocławiu, trudno nie czuć rozczarowania widząc propozycję Delfinka. Po co więc budować basen, który już na wstępnie nie spełnia oczekiwań?* - pyta Katarzyna

Wśród wielu negatywnych komentarzy znaleźć można wypowiedzi osób, które bronią projektu.

- Moim zdaniem delfinek jest skrojony na miarę budżetu naszej gminy. Argumenty, że to wanna są śmieszne - ten basen będzie tylko 8m mniejszy od basenów w aquaparkach. Duży basen uznałabym za decyzję niegospodarną dla naszej gminy i już widzę głosy negujące ceny biletów i zdziwienie jakie są koszty utrzymania. Oczywiście, że można nie wydawać nic i te pieniądze przeznaczyć na pomoc społeczną i wiele innych cennych pomysłów. Jednak jestem bardzo zadowolona, że dzieci z naszej gminy będą miały naukę pływania i jestem przekonana, że w dłuższej perspektywie czasu, przełoży się to dużo bardziej na ich bezpieczeństwo, niż proponowany tor jazdy na rolkach* - broni koncepcji Alicja.

* - pisownia oryginalna

Inwestycji w proponowanym kształcie broni też sam burmistrz.

- Wybudować można wszystko, ale trzeba patrzeć realnie na nasze potrzeby, na wielkość naszego miasteczka, na ofertę gmin sąsiednich, szczególnie Wrocławia. Bardzo wątpliwe, aby mieszkańcy północnej części gminy korzystali z naszego obiektu. Nieopodal mają kompleks na Nowym Dworze, Ślęzie, czy w Środzie Śląskiej. Budowanie basenu, który będzie generował duże koszty, a nie będzie miał swoich odbiorców, mija się z rozsądnym gospodarowaniem funduszami publicznymi – komentuje. Podkreśla także, że pełnowymiarowy basen ze stosownym zapleczem to kula u nogi dla wielu samorządów. - Nie zamierzam podrzucać tzw. "żaby" moim następcom, bo każdy duży basen wymaga znaczących nakładów finansowych – informuje włodarz.

Włodarz przekonuje także, że gdyby gmina chciała wybudować większy kompleks, wówczas musiałaby to zrobić z własnych funduszy. - Urząd Marszałkowski dofinansowuje tylko ten, a nie inny projekt, więc wszelkie próby budowy dużego basenu wiązałyby się z finansowaniem w całości ze środków własnych. Wartość kosztorysowa naszego projektu to około 5 mln, a dużego powyżej 12 mln – dodaje Antoni Kopeć.

Burmistrz odnosi się także do uwag względem usytuowania obiektu, pojawiły się bowiem opinie, że umiejscowienie pływalni przy ulicy Brzozowej byłoby bardziej opłacalne. - Nie zgodzę się z argumentami, że należałoby znaleźć inną lokalizację, ponieważ on musi być przy szkole. Gdy poddaliśmy analizie nasze zasoby terenowe okazało się, że jest to jedyne możliwe miejsce, gdzie taki obiekt może zostać usytuowany. Pamiętajmy, że tam - oprócz samego budynku - ma też powstać parking. Liczę na to, że basen będzie służył mieszkańcom po godzinie 15., kiedy zajęcia szkolne dobiegną już końca, a także w dni wolne od nauki. Każdy, kto nie będzie chciał wyczynowo uprawiać pływania, będzie mógł się tam zrelaksować i zregenerować – odpowiada.

Jak jest w Środzie Śląskiej?

Typowy aquapark znajduje się choćby w Środzie Śląskiej. Średzki Park Wodny składa się z części sportowej (basen o wymiarach 12,5 x 25 m i głębokości od 1,4 do 1,8 cm z trybunami dla prawie 150 osób) i rekreacyjnej, gdzie znajduje się mniejszy basen z gejzerem, masażem i grotą sztucznej fali. Jest też zjeżdżalnia z rynną o długości 47 metrów oraz brodzik, jacuzzi, a także strefa fitness z saunami i siłownią. Na jego budowę wydano ponad 18 mln złotych.

Z danych Ośrodka Sportu i Rekreacji w Środzie Śląskiej wynika, że w 2016 roku obiekt odwiedziło ponad 168 tysięcy osób, z czego niecałe 4% to mieszkańcy gminy Kąty Wrocławskie. Koszty utrzymania obiektu w ubiegłym roku wyniosły ponad 2,59 mln złotych, natomiast przychód oscylował wokół kwoty 2,07 mln. Brakującą kwotę ponad 500 tysięcy pokryła gmina. - Dofinansowanie wynika z bardzo wysokich kosztów utrzymania, w szczególności związanych z mediami (gaz, woda, prąd) oraz personelem – informuje Karolina Świtała ze Średzkiego Parku Wodnego. 

em

REKLAMA


REKLAMA