W trakcie lutowej sesji rady powiatu część radnych zawnioskowała o odwołanie starosty ze stanowiska.
- My niżej podpisani radni powiatu średzkiego w Środzie Śląskiej występujemy z wnioskiem do rady powiatu o odwołanie Sebastiana Burdzego z funkcji starosty powiatu średzkiego - mówiła radna Małgorzata Rachwalska, która odczytała złożony wniosek. Dokument został podpisany przez pięciu radnych: Mariusza Wojewódkę, Andrzeja Znamirowskiego, Małgorzatę Rachwalską, Piotra Masłowskiego i Daniela Uszyńskiego.
Jako powód takiej decyzji radni podają nierealizowanie przez starostę ustawowych zadań powiatu w zakresie ochrony zdrowia oraz brak rokowań na poprawę tej sytuacji w możliwej do określenia przyszłości. - Sebastian Burdzy pełniąc od trzech kadencji funkcję starosty, ponosi pełną odpowiedzialność za doprowadzenie do sytuacji, w której mieszkańcy zostali pozbawieni dostępu do opieki zdrowotnej w postaci szpitala na terenie powiatu, a powiat średzki poniósł wymierną stratę materialną i wizerunkową - czytamy we wniosku.
Według wnioskodawców działania starosty i zarządu, które doprowadziły w 2012 roku do sprzedaży budynku szpitala, były i nadal są oceniane przez mieszkańców negatywnie. - Decyzja ta pozbawiła powiat jedynego atutu w ewentualnych rozmowach ze spółką prowadzącą szpital. Negocjacje i ustalenia z kupującym zostały utajnione przed radnymi i mieszkańcami, a starosta nie odpowiedział na pytania zasłaniając się "tajemnicą negocjacji". Dotychczasowe działania starosty związane z odzyskaniem należności pozostają bezskuteczne - dodają radni, którzy wniosek podsumowali brakiem zaufania do Sebastiana Burdzy jako starosty.
Ci sami radni, którzy na sesji złożyli wniosek o odwołanie starosty, kilka tygodni wcześniej wystosowali podobny o odwołanie przewodniczacego rady Witolda Rutkowskiego.
"Rozpoczęli kampanię wyborczą"
Aby doszło do zmian w radzie wnioskodawcy musieliby mieć aż 11 głosów popierających ich petycję, czyli 3/5 głosów ustawowego składu rady. Póki co pod dokumentem podpisało się pięć osób. - Ta sytuacja i wniosek opozycji jest po prostu żenujący. Jak się zaczyna pomału wyjaśniać sytuacja ze szpitalem i to idzie w dobrą stronę, to opozycja - PiS - atakuje. Bo tylko to potrafią. Najwidoczniej rozpoczęli tym kampanię wyborczą - komentuje starosta Sebastian Burdzy.
Kolejny wniosek o odwołanie
Z decyzją radnych opozycyjnych nie zgodził się Kazimierz Buba. Po przerwie zawnioskował on o odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącego Daniela Uszyńskiego, który pod wnioskiem o odwołanie zarządu się podpisał. - W chwili, kiedy zagłosował pan za odwołaniem zarządu, stracił pan u nas zaufanie. My panu zaufaliśmy, jednak po dzisiejszym zdarzeniu nie widzimy dalszej możliwości współpracy - tłumaczył Kazimierz Buba.
Przypomnijmy, że to właśnie grupa radnych, w tym Kazimierz Buba zgłosili kandydaturę Daniela Uszyńskiego na stanowisko wiceprzewodniczącego rady. - Zachował się bardzo nieprofesjonalnie. Nie w porządku wobec grupy radnych, która mu zaufała i zgłosiła na wiceprzewodniczącego, o co sam zabiegał. Nie tak się umawialiśmy na współpracę. Wczoraj ją przekreślił, podpisując się pod wnioskiem o odwołanie - dodaje starosta.
Decyzja w sprawie dalszych losów starosty zapadnie podczas kolejnej sesji rady, w marcu.
em
REKLAMA
REKLAMA