Podczas ostatniej sesji rady powiatu Daniel Uszyński został wybrany na wiceprzedniczącego rady. To nie pierwsza zmiana w składzie prezydium w ostatnim czasie.
W listopadzie ubiegłego roku ze stanowiskiem przewodniczącego rady pożegnał się Witold Rutkowski. O jego odwołanie zawnioskowało pięcioro opozycyjnych radnych (Małgorzata Rachwalska, Mariusz Wojewódka, Piotr Masłowski, Andrzej Znamirowski i Daniel Uszyński). Ostatecznie - podczas listopadowej sesji - Rutkowski sam złożył rezygnację. Zaskoczenie było spore, ponieważ było mało prawdopodobne, aby w głosowaniu doszło do jego odwołania (opozycja stanowi mniejszość). Niemniej tego samego dnia odbyły się kolejne wybory. W ich rezultacie nowym szefem rady został Daniel Padewski. Tym samym zwolniło się miejsce wiceprzewodniczącego.
W międzyczasie zaczęły pojawiać się głosy, że odwołanie przewodniczącego może być dopiero pierwszym krokiem opozycji w zakresie zmian w zarządzie powiatu. Prawdopodobnie kolejnym - nikt oficjalnie tego nie potwierdza - miała być próba odwołania starosty. Z wnioskiem takim musiałoby wystąpić co najmniej 1/4 ustawowego składu rady, a zatem co najmniej 5 osób. Tymczasem w trakcie styczniowych obrad - kiedy jednym z punktów był wybór nowego wiceprzewodniczącego - Daniel Padewski zgłosił kandydaturę Daniela Uszyńskiego z Lutyni na to stanowisko. Ponieważ nie było więcej chętnych do pełnienia tej funkcji - przystąpiono do głosowania. Ostatecznie osiem osób zagłosowało "za" i radny Uszyński zajął miejsce w prezydium rady. Czy opozycja straciła zatem "swojego" człowieka?
- Rozmawiałem wcześniej o tej propozycji z Danielem Padewskim. Zależało mu, aby w prezydium zasiadali przedstawiciele z różnych stron powiatu. On - Środa Śląska, Malczyce, pani Mikła Kostomłoty i Udanin oraz ja z Miękini - komentuje swoją decyzję podjęcia współpracy radny. - Mam poglądy prawicowe, ale uważam, że na szczeblu lokalnym politykę należy odłożyć na drugi plan i przede wszystkim pracować na rzecz lokalnej społeczności. To ona jest najważniejsza. Co do możliwości składania wniosków w przyszłości - będę działać i głosować zgodnie z sumieniem, a nie pod niczyim naciskiem - dodaje.
akme
REKLAMA
REKLAMA