Policjanci Ogniwa Ruchu Drogowego do kontroli zatrzymali kierującego samochodem osobowym. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na pieczątkę stacji diagnostycznej.
- Aby wyjaśnić sytuację, funkcjonariusze udali się do jednej ze stacji diagnostycznych, gdzie ustalili, że kontrolowany przez nich pojazd nie przechodził w niej przeglądu. W związku z podejrzeniem podrobienia dokumentu 23-letni kierowca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu - informuje Marta Stefanowska, rzeczniczka średzkiej policji. Tego samego dnia funkcjonariusze sprawdzili miejsce zamieszkania „samozwańczego diagnosty”, który miał posługiwać się podrobioną pieczątką.
W mieszkaniu zatrzymanego 23-latka, policjanci znaleźli dowód przestępstwa. - Jak ustalili, mężczyzna za potwierdzenie wykonania badania technicznego pobierał kwotę 150 zł. Również on został zatrzymany i osadzony w areszcie. Obaj mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów. Młodszy usłyszał zarzut podżegania do przestępstwa oraz użycia podrobionego dokumentu - dodaje rzeczniczka. 27-latek już wcześniej był karany za przestępstwa przeciwko mieniu.
Przestępstwo podrobienia dokumentu zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Ta sama kara grozi za używanie podrobionego dokumentu.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA