17 października w całej Polsce odbyło się bicie rekordu Guinnessa, w którym udział wzięło ponad 85 tys. ludzi. Wśród nich byli strażacy z Ujazdu Górnego.
Bicie rekordu polegało na jednoczesnej resuscytacji krążeniowo-oddechowej prowadzonej przez jak największą liczbę osób. Akcję po raz czwarty zorganizowała Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w ramach realizacji Programu Edukacyjnego „Ratujemy i Uczymy Ratować".
Do akcji przyłączyli się również strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Ujazdu Górnego. - Nasza jednostka na prośbę szkoły podstawowej w Świebodzicach objęła swoim patronatem to wydarzenie. Było nam bardzo miło zobaczyć tylu młodych ludzi, a zwłaszcza tych najmłodszych, którzy w przyszłości chcą zostać ratownikami - opowiadają strażacy.
Najpierw ochotnicy przeprowadzili pokaz jak prawidłowo powinna przebiegać przebiegać pierwsza pomoc. Po krótkim kursie wszyscy obecni na sali uczniowie i nauczyciele, łącznie około 50 osób, przystąpili do bicia rekordu. - I udało nam się prowadzić resuscytację przez pełne 30 minut pod bacznym okiem przedstawicieli WOŚP Świebodzice! Na koniec wszyscy wznieśli Jurkowy okrzyk - SIEMA - dodają strażacy.
Udało się pobić rekord?
Tegoroczna akcja udzielania pierwszej pomocy była pierwszą próbą zdobycia wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa. - Aby pobić rekord w jednoczesnym prowadzeniu resuscytacji krążeniowo-oddechowej potrzeba co najmniej 11 841 uczestników. Poprzedni rekord został ustanowiony w Niemczech, wzięło w nim udział 11 840 osób. Zgodnie z procedurą Biura Guinness World Records, wyniki próby pobicia rekordu opublikujemy po weryfikacji nadesłanych potwierdzeń - informuje na swojej stronie internetowej fundacja.
em
REKLAMA
REKLAMA