Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej, po której korowodem poczty sztandarowe, nauczyciele i przedstawiciele władz przeszli pod pomnik na Skwerze Zesłańców Sybiru.
17 września 1939 roku Armia Czerwona bez wypowiedzenia wojny zaatakowała nasz kraj. Zgodnie z radziecko-niemieckim porozumieniem zawartym w pakcie Ribbentrop-Mołotow, Armia Czerwona przekroczyła granice Polski. Rosjanie zaatakowali o szóstej rano. Wprowadzili do Polski ponad 4 tysiące czołgów, 1800 samolotów i prawie 2 miliony żołnierzy.
W Środzie Śląskiej tradycyjnie już tego dnia odbyły się obchody upamietniające te wydarzenia. Na Skwerze Zesłańców Sybiru delegacje złożyły kwiaty i upamietniono minutą ciszy wszystkich poległych rodaków. W uroczystościach uczestniczyły poczty sztandarowe ze szkół z terenu gminy Środa Śląska oraz mieszkańcy.
"Święto jedno z najważniejszych, choć smutnych"
Po obchodach przy pomniku sekretarz Andrzej Bielski zaprosił zgromadzonych gości do Domu Kultury, gdzie czekał poczęstunek oraz część artystyczna przygotowana przez uczniów z gimnazjum w Środzie Śląskiej, która została poprzedzona odśpiewaniem hymnu Polski i Sybiraków. Swojego wzruszenia nie krył prezes Związku Sybiraków w Środzie Śląskiej Ryszard Świkliński, który dziękował za obecność młodszych i starszych mieszkańców na uroczystości.
Gromkie brawa zebrała również młodzież, która przygotowała część artystyczną. - Dzisiejsza uroczystość to hołd złożony ludziom, któych los doświadczył pobytem na zesłaniu. To wasze święto - jedno z najważniejszych choć smutnych. A my po raz kolejny dziękujemy, bo dla nas jesteście żywymi świadkami historii - podsumowała spotkanie Aleksandra Sikora, uczennica średzkiego gimnazjum.
anbo
REKLAMA
REKLAMA