W niedzielny ranek doszło do dwóch zdarzeń na autostradzie A4 na wysokości miejscowości Kostomłoty. Łącznie 14 osób było uczestnikami wypadków.
Pierwsze zgłoszenie strażacy dostali około godz. 8 o busie marki Opel Vivaro, który z nieustalonych przyczyn zjechał do rowu. Droga w kierunku na Wrocław była zablokowana. Pojazdem podróżowało łącznie 8 osób. Pasażerowie sami opuścili pojazd, jednak dwie kobiety uskarżały się na ból nóg i szyi.
- Zadaniem strażaków było zabezpieczenie miejsca zdarzenia i pomoc poszkodowanym. Na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z Wrocławia - mówi Dariusz Domaradzki z Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej. Lekarz zadecydował o dalszej hospitalizacji sześciu osób, które przewieziono do szpitala.
Zniszczeniu uległ prawy bok pojazdu. W akcji trwającej prawie 3,5 godziny, wzięły udział dwa zastępy jednostek ratowniczo-gaśniczych z Kątów Wrocławskich i ze Środy Śląskiej oraz zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kostomłotach.
Kolizja z udziałem trzech osobówek
Godzinę później na autostradzie A4 doszło do kolejnego zdarzenia - kolizji, w której uczestniczyły trzy samochody osobowe: Renault C5, Audi i Mercedes. W każdym z pojazdów podróżowały dwie osoby. Dotarcie na miejsce wypadku straży pożarnej było utrudnione przez duży ruch i powstający korek. - Lewy pas autostrady został zablokowany, a ruch prowadzono prawym. Zadaniem przybyłych na mniejsce zdarzenia strażaków było zabezpieczenie terenu, neutralizacji wyciekających płynów i udzielenie pomocy uczestnikom zdarzenia - informuje Dariusz Domaradzki.
Lekarz stwierdził, że żadna z osób nie wymaga zabrania do szpitala. W akcji wzięły udział dwa zastępy z Kątów Wrocławskich, jeden ze Środy Śląskiej i Kostomłot. Działania ratunkowe trwały ponad 1,5 godziny.
em24.pl
REKLAMA
REKLAMA