21 czerwca miała odbyć się sesja, podczas której radni mieli podjąć uchwałę absolutoryjną. Do tego jednak nie doszło.
Pismo zawiadamiające radnych o planowanym terminie sesji absolutoryjnej i materiałach do niej radni powinni dostać na 14 dni przed obradami. Dokument został wysłany w czwartek 16 czerwca, czyli 4 dni wcześniej. Jeszcze w trakcie spotkań komisji, radna Leokadia Gancarz sygnalizowała, że nie są zachowane terminy.
W związku z sytuacją radni złożyli wniosek o przesunięcie terminu sesji absolutoryjnej na 30 czerwca. To ostatni dzień, w którym jest to możliwe.
Co, jeśli włodarz danej gminy nie otrzyma absolutorium? Rada może, ale nie musi, podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie jego odwołania.
anbo
REKLAMA
REKLAMA