Był wielki tort, urodzinowe sto lat i prezenty. Tak dzieci z Rakoszyc świętowały Dzień sołtysa oraz jego urodziny.
15 marca na świetlicy wiejskiej w Rakoszycach dzieci przygotowały dla sołtysa miejscowości niespodziankę. Przy pomocy świetlicowej najmłodsi zrobili laurki oraz własnoręcznie robione prezenty. Aby zwabić solenizanta do siebie mali organizatorzy użyli podstępu.
- Zadzwonimy do sołtysa, że na świetlicy nie ma prądu, a my musimy skończyć nasze wielkanocne dekoracje. Na pewno zaraz przyjedzie, żeby nam pomóc, wtedy my wyskoczymy z prezentami, ciastem i zaśpiewamy sto lat - taki plan miała świetlicowa Anna Wójcik. Tak też się stało, niecałe 5 minut po telefonie na świetlicę przyjechał sołtys. Solenizant otrzymał gromkie "sto lat", urodzinowe życzenia i tort.
- Nie sądziłem, że tego dnia otrzymam taką niespodziankę. Pamięć dzieci jest dla mnie czymś wspaniałym. Jestem zaskoczony i wzruszony, to najlepszy prezent jaki mogłem otrzymać - mówił Władysław Błach, sołtys Rakoszyc.
em
REKLAMA
REKLAMA