Znacie to uczucie kiedy nie potraficie oderwać się od książki? Kiedy każda kolejna strona sprawia, że chcecie więcej i więcej? Mamy w naszej biblioteczce taki egzemplarz.
"Bóg nigdy nie umiera" to jedna z czterech książek autorstwa Reginy Brett. Ta część przedstawia nam 50 historii z życia autorki. Każda z nich przeplata w sobie 50 wskazówek. Książka jest zbiorem felietonów z wieloletniej pracy dziennikarskiej autorki. Wiele z nich nawiązuje do Boga i wiary, jednak nie jest to ksiażka skierowana tylko do religijnych osób.
Wydanie jest idealne dla każdego. Nie ma tu limitu wieku, podziału na płeć czy wykonywany zawód. Stanie się ona bliska każdemu, kto kiedykolwiek znalazł się w trudnej sytuacji życiowej. Ale nie tylko. To dobry motywator dla wszystkich, którzy szukają swojego celu w życiu.
Książka składa się z 50 lekcji. Czyta się ją lekko i przyjemnie. Felietony nie są długie jednak ich przekaz pozostaje w głownie na długo. Polecam czytać po jednym rozdziale dziennie. Dlaczego? Cóż, każda lekcja to nowy dzień i nowe wyzwania.
Nie odkurzam już świec.
Kiedyś musiałam to robić. Dostawałam od przyjaciół cudowne świece o zapachu jabłek z cynamonem, francuskiej wanilii czy łanu zbóż oraz aromaterapeutyczne, przynoszące spokój, miłość i harmonię wewnętrzną, z zatopionymi liśćmi i płatkami róż. Nie zapalałam żadnej z nich.
Nie chciałam ich zużyć, więc pozostawało mi tylko ścieranie z nich kurzu. Miesiąc po miesiącu, rok po roku. Kiedyś dostałam świeczkę wstawioną w szklaną kulę i otoczoną polnymi kwiatami. Stała u mnie wiele lat, aż któregoś dnia ścierając kurze odkryłam, że wosk stopił się na słońcu.
Zapal świece, śpij w lepszej pościeli, włóż elegancką bieliznę. Nie czekaj na specjalną okazję - wystarczającą okazją jest dzisiejszy dzień.
Niech każda z 50 lekcji będzie manifestem życia. "Życie jest dobre". Bo takie jest, naprawdę.
em
REKLAMA
REKLAMA