Już po raz piąty 1 marca obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Tegoroczne obchody poświęcone były postaci Danuty Siedzikówny pseudonim „Inka”, która pozostała wierna ojczyźnie do końca życia.
Organizatorami uroczystości byli starosta Sebastian Burdzy oraz sołtys Jastrzębiec Daniel Padewski. Obchody odbyły się w Domu Kultury w Środzie Śląskiej i rozpoczęły się od projekcji krótkometrażowego filmu przedstawiającego historię Inki. Od początków pracy jako łączniczka po ostatnie chwile przed egzekucją. "Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba" - to jedne z ostatnich słów Inki przed śmiercią. –Cieszę się że zgromadziła się tu dziś tak licznie młodzież. To ważne by znać historię tych, którzy swe życie oddali w walce o wolność ojczyzny, i o których starano się zapomnieć - mówił starosta Sebastian Burdzy.
Tym razem oddano hołd Wyklętym inaczej niż zwykle. Zamiast minuty ciszy, zawyła syrena, która swym dźwiękiem wypełniła każdy fragment sali. Symbolizowała pamięć o żołnierzach w sposób bardzo wymowny. -Nie możemy ich wykluczyć z naszej historii a jeszcze głośniej mówić o ich postawie i poświęconym ojczyźnie życiu - mówi Daniel Padewski.
Kolejnym punktem uroczystości był spektakl przedstawiający Danutę Siedzikównę. Główną rolę zagrała Klaudia Gąsior wcielająca się w postać Inki, natomiast recytacja należała do Karoliny Puzio, Aleksandry Hojwy oraz Daniela Padewskiego. -To wspaniałe uczucie widzieć na sali tyle młodzieży. Dzięki takim obchodom chcemy pogłębiać w nich patriotyzm i przedstawić historię w sposób inny niż ten, który jest w szkole - mówił sołtys Jastrzębiec.
Po zakończonym spektaklu na gości czekał słodki poczęstunek przygotowany przez Koło Gospodyń Wiejskich z Jastrzebiec oraz wystawa z podobiznami Żołnierzy Wyklętych.
em
REKLAMA
REKLAMA