POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Na sesji o sesji. Obrady w ostrym tonie

Radni klubu Nasza Gmina fot.: em

Podczas minionej sesji średzkiej rady miejskiej podjęto uchwały związane z planowanymi inwestycjami na terenie gminy. Nie to jednak zapamiętano.

Podczas lutowej, dodatkowej sesji rady miejskiej w Środzie Śląskiej podjęto uchwały umożliwiające wszczęcie procedur przetargowych trzech inwestycji. Pierwsza dotyczy budowy drogi do nowej fabryki ceramiki znajdującej się w Chwalimierzu. Inwestycja miała być zrealizowana w 2015 roku, jednakże z powodu problemów z wykonawcą niezbędne okazało się ogłoszenie nowego przetargu. Druga inwestycja dotyczy modernizacji drogi powiatowej od Rakoszyc, przez Kulin do Cesarzowic, natomiast trzecia pierwszego etapu budowy osiedla socjalnego przy ul. Wiejskiej w Środzie Śląskiej.

Sesja - jak na standardy, do których zostaliśmy przyzwyczajeni - trwała krótko. Sam jej przebieg był jednak wyjątkowo intensywny. Obecni na sali mieszkańcy na brak rozrywki nie mogli narzekać. Już w punkcie poświęconym ustaleniu przebiegu harmonogramu sesji głos zabrał radny Krzysztof Wnęk. 

Krzysztof Wnęk- Mam pytanie co się stało, że dwa dni po jednej sesji dostajemy informację o zwołaniu kolejnej. Czy coś ważnego w tym czasie się wydarzyło, że potrzebne są kolejne obrady? - zapytał radny.

Adam Ruciński

- Najważniejszy w tym wszystkim jest to, że chcemy sprawnie działać i podejmujemy wszelkie kroki, aby jak najszybciej podjąć realne działania. Rozumiemy przez to ogłoszenie konkretnego przetargu. W zarządzaniu gminą wiele rzeczy trzeba wykonywać bardzo elastycznie. Dla nas kilka tygodni różnicy, między dniem dzisiejszym a kolejną sesją stanowi istotną różnicę, bo w tym czasie można już rozstrzygnąć przetarg, aby z początkiem kwietnia rozpocząć roboty przy osiedlu socjalnym. Stąd taka procedura - mówił Adam Ruciński. 

Kiedy wydawało się, że temat został zamknięty, Krzysztof Wnęk zadał kolejne pytanie: Dlaczego się spotykamy?  W opinii radnego od 27 stycznia, czyli od ostatniej sesji nie wydarzyło się nic, czego nie można było wówczas rozpatrzyć. - Stąd zasadne jest pytanie, bo pan burmistrz nie wywiązał się ze swoich obowiązków, nie przedstawił projektów uchwał, o których mówi, właśnie 27 stycznia. O tym, że droga w Chwalimierzu nie będzie robiona wiadome było już w grudniu. Kolejne zadanie tyczy się drogi Rakoszyce-Cesarzowice, ale z tego co wiem, to nawet powiat jeszcze na to się nie zgodził, więc pytam, co się zdarzyło przez te dwa dni, oprócz niekompetencji burmistrza, który  nie potrafił przedstawić projektów na poprzednią sesję. Oczywiście chętnie będziemy uczestniczyć w takich sesjach, które przyniosą gminie jakiś pożytek, tylko nie w sesjach, które są spowodowane nieudolnością burmistrza - stwierdził radny.

Odpowiedź burmistrza była natychmiastowa. - Spotykamy się tutaj, aby realizować zadania gminy. Pan szuka tutaj dziury w całym. Pamiętam sesje za poprzedniej kadencji i w ogóle nie było takich głosów, pan też o tym nie mówił. Teraz wymyśla pan jakąś aberrację na potrzeby udowodnienia jakiejś innej tezy. Tłumaczę jeszcze raz: dzisiejsza sesja i te uchwały są po to, aby wszcząć postępowania przetargowe - mówił Adam Ruciński.  

Nie zakończyło to dyskusji, która trwała jeszcze chwilę. W koncu przystąpiono do podejmowania uchwał. Jednak w punkcie poświęconym wolnym wnioskom wymiana zdań powróciła na tory z pierwszej części obrad. Tym razem do dyskusji przyłączył się także zastępca burmistrza i radny Fink. Pozostali radni - z obu klubów - przysłuchiwali się wymianie zdań w ciszy.

"Artykuły gminy jednostronnie nieprawdziwe"

Nie była to pierwsza mocniejsza wymiana zdań pomiędzy radnym, a burmistrzem Środy Śląskiej. Już podczas grudniowej sesji radny  Krzysztof Wnęk - w imieniu klubu radnych Nasza Gmina - złożył do włodarza wniosek o zaprzestanie naruszania dóbr osobistych członków klubu, poprzez propagowanie w lokalnej prasie, w tym na stronie urzędu, nieprawdziwego - zdaniem radnego -wizerunku. - Od pewnego czasu w lokalnych mediach zamieszczane są artykuły jako płatne teksty redagowane przez pracowników urzędu, jednostronnie nieprawdziwe przedstawiające członków naszego klubu radnych, jako grupę bezzasadnie krytykującą działania burmistrza Środy Śląskiej, co stoi w jawnej sprzeczności z protokołami z sesji - mówił Wnęk, który podkreślił także, że brak w artykułach obiektywizmu powoduje, że czytelnik za publiczne pieniądze czyta w teorii materiały niezależnej prasy, a w rzeczywistości są to ogłoszenia burmistrza. 

W odpowiedzi Adama Rucińskiego radny usłyszał, że najwidoczniej członkowie klubu Nasza Gmina boją się prawdy. - To, że zostało napisane, że panowie zostaliście wymienieni imiennie, że głosowaliście przeciwko określonej uchwale, to Was tak bardzo boli?

Wnęk ripostował wówczas twierdząc, że choćby w sprawie centrum sportu, kiedy podczas obrad rady pytał dlaczego początkowe 30 tysięcy zamieniło się w 110 tysięcy, został przedstawiony jako ten, który bezpodstawnie czepia się burmistrza. - Pytamy o rzeczy, które nas niepokoją. Poruszamy tematy, które jako radni powinniśmy poruszać i to jest rzeczą normalną, że o takie rzeczy będziemy pytać. Jestem przedstawiany jako trybun, który reprezentuje opozycjonistów, bo tak się o nas mówi, a tak nie jest - mówił.

Dyskusję zakończył burmistrz, który przyznał, że sam jeszcze niedawno zasiadał w ławie radnych. - Wówczas było identycznie, sam to przeżywałem. Nie mówię, że było dobrze, ale było identycznie. Zawsze były płatne ogłoszenia, zawsze ci sami pracownicy je pisali. Co się takiego zmieniło? Zawsze macie prawo napisać jakiś artykuł, przedstawić swój punkt widzenia i wtedy niech mieszkańcy od was dowiedzą się, jak się sprawy mają. Chyba to właśnie tędy droga - mówił. 

Atmosfera z sesji na sesję coraz bardziej się zagęszcza. Niektórzy zwiększoną aktywność Krzysztofa Wnęka uważają za początek zbliżającej się kampanii samorządowej. Inni mówią o tym, że jako jeden z niewielu ma odwagę powiedzieć to, co na dany temat myśli. Tymczasem kolejna sesja już za tydzień. Jaki będzie jej przebieg? O tym poinformujemy Państwa na łamach naszego tytułu.

akme

REKLAMA


REKLAMA