Ciepły, czerwony barszcz, wspólne kolędowanie z udziałem chóru i żywa szopka, to atrakcje, jakie czekały na uczestników świątecznego kolędowania w Miękini.
Dzień po Świętach Bożego Narodzenia, 27 grudnia, w kościele parafialnym w Miękini, dzięki inicjatywie tutejszego księdza proboszcza, Waldemara Kocendy, mieszkańcy i parafianie Miękini mieli okazję uczestniczyć we wspaniałym wydarzeniu. Mowa o wspólnym kolędowaniu wraz z chórem z Lutyni i chórem Uniwerstytetu Trzeciego Wieku. Podczas koncertu gościnnie wystąpił również kilkuletni Leon. - Po występie wszyscy udali się do żywej szopki, gdzie kolędowała schola z Miękini. Zobaczyć można było Świętą Rodzinę, owieczki, krowę, konia, kozy, gęsi czy kury - opowiada o wydarzeniu Małgorzata Lalewicz, administratorka strony internetowej Parafii w Miękini. Na uczestników spotkania czekał też ciepłym czerwony barszcz i ognisko, przy którym można było się zagrzać. - Wszystkim obecnym dziękujemy za świąteczną atmosferę - podsumowuje wydarzenie Małgorzata Lalewicz.
ikesz
REKLAMA
REKLAMA
