Już jakiś czas temu pisaliśmy o zabrudzeniach na ulicy Wrocławskiej. Niestety wydaje sie, że okres jesienno-zimowy sprzyja wszelkim zabrudzeniom i zabłoceniom na drogach.
Przypatrując się poczynaniom niektórych kierowców, zwłaszcza tych, którzy obsługują place budowy, czy też roboty drogowe, można pomyśleć, że brakuje im wyobraźni. O czym mowa? O zabrudzeniach i zabłoceniach, jakie systematycznie zostawiają na drogach naszego miasta. A i pewnie na drogach powiatu znajdziemy niejedno takie miejsce. Brak wyobraźni, bo jak podkreśla średzka straż miejska, tego rodzaju pozostałości na drodze stanowią spore zagrożenia dla pojazdów poruszających się po niej.
Tym razem zabłocona ulica Orla
Kilka tygodni temu pisaliśmy o robotach drogowych prowadzonych przez podwroclawską firmę, której pojazdy na ulicy Wrocławskiej i Wierzbowej w Środzie Śląskiej, pozostawiły spore zabrudzenie na drodze. Wówczas skończyło się mandatem i obowiązkiem uprzątnięcia terenu. Podobnie rzecz się miała 16 grudnia, na ulicy Orlej, gdzie prowadzone sa prace budowlane. W tym przypadku nie tylko firma wykonująca prace zabrudziła ulice. Po przyjeździe średzkiej straży miejskiej na miejsce okazało się, że teren budowy nie jest odpowiednio zabezpieczony. W tym przypadku właścieciel posesji otrzymał mandat karny w wysokości dwustu złotych.
Przypomnijmy, że wszelkie zanieczyszczenia na drodze powstałe na skutek działania firm, czy mieszkańców są nie tylko ścigane, ale i karane. Zabrudzenie lub pozostawienie na ulicy przedmiotów, rzeczy, czy substancji stanowiących realne zagrożenie dla innych kierujących podlega karze do nawet 1500 złotych w myśl art. 91 kodeksu wykroczeń.
ikesz
REKLAMA
REKLAMA