POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Mieszkańcy sąsiedniej gminy niezadowoleni z działań wołowskiego starosty

- To dla powiatu średzkiego pozytywna informacja – tłumaczy Grzegorz Pierzchalski fot.: bom

Mieszkańcy gminy Brzeg Dolny protestują przeciwko planom powiatu, dotyczącym zmianom w szkolnictwie i służbie zdrowia. Grożą, że przejdą pod władzę powiatu średzkiego.

Ludzie niezadowoleni są z pomysłu powiatowych władz likwidacji Gimnazjum nr 2 przy Powiatowym Zespole Szkół i przeniesienia ogólniaka do Zespołu Szkół Zawodowych na ulicę 1. Maja. Tłumaczą, że premier Beata Szydło w kampanii wyborczej obiecała, że żadna placówka oświatowa nie zostanie zlikwidowana. Powiat chce zlikwidować szkoły z powodu niżu demograficznego. Prowadzenie placówek zadeklarowała gmina, ale ostatnie słowo należy do starosty. 

- Mieszkańcy protestują przeciwko polityce powiatu związanej ze szkolnictwem. Na ulotce napisali również, że są przeciw ograniczeniu świadczeń służby zdrowia. Trzeba z ludźmi rozmawiać. Są sprawy, które można wypracować. Nie ma co zbyt nerwowo i radykalnie do nich podchodzić – tłumaczy Stanisław Jastrzębski, burmistrz Brzegu Dolnego.

Akcję popierają księża, którzy dziwią się, dlaczego w sąsiednim Wołowie mają działać cztery szkoły ponadgimnazjalne a w Brzegu Dolnym jedna. Punkty zbierania podpisów znajdują się w kilku miejscach m.in. w szkołach, w kioskach i sklepach spożywczych. Powiatem wołowskim rządzi były członek PiS-u. Część radnych oburzona jest akcją. Radny Janusz Kawalec (PiS) twierdzi, że to skutek konfliktu politycznego. Rozgoryczeni ludzie tłumaczą, że wolą przyłączyć się do powiatu średzkiego, gdzie starosta należy do PO. W środę starosta Sebastian Burdzy był dla nas nieuchwytny, bo przebywał w Warszawie. O komentarz poprosiliśmy wicestarostę Grzegorza Pierzchalskiego.

- Nikt w tej sprawie się do nas nie zgłosił. Nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej wiadomości od włodarzy ani z Brzegu Dolnego, ani z Wołowa. O tej sprawie dowiedziałem się wczoraj z mediów. Słyszeliśmy tylko pogłoski, ale oficjalnie nic nie wiemy. Bardzo się z tego cieszymy, że inni uważają, że nasz powiat jest bardzo atrakcyjny – mówi zastępca.

Cały czas zbierane są podpisy niezadowolonych mieszkańców Brzegu Dolnego. Trzeba podać imię, nazwisko, numer pesel i adres zamieszkania. Na razie nie wiadomo, ile dokładnie zebrano podpisów.

Jacek Bomersbach

REKLAMA


REKLAMA