Znamy ostateczne i pełne wyniki wyborów parlamentarnych 2015. Wiemy także ile głosów podczas niedzielnego głosowania uzaskali mieszkańcy powiatu średzkiego.
Zwycięzca niedzielnego głosowania - Prawo i Sprawiedliwość - otrzyma 235 mandatów w Sejmie. Drugiej w wyborach Platformie Obywatelskiej przypadnie 138 mandatów, ruchowi Kukiz '15 - 42 mandaty, Nowoczesnej - 28 mandatów, Polskiemu Stronnictwu Ludowemu - 16 mandatów, a Mniejszości Niemieckiej - 1 mandat.
W powiecie średzkim najwięcej głosów zyskało Prawo i Sprawiedliwość (31,21%). Niewiele mniej, bo 30,49% otrzymała Platforma Obywatelska. Nowoczesna zyskała 10,65% poparcia, natomiast partia Kukiza 8,74%. Zjednoczona Lewica zyskała 6,10 głosów, a KORWiN 5,22%. Partia Razem 4,21%, PSL 4,21%, partia Stonogi 2,6%, a wyborcy Grzegorza Brauna 0,24%.
Kandydatami do Sejmu byli także mieszkańcy powiatu średzkiego. Wielu liczyło na to, że w końcu będziemy mieć swojego reprezentanta. Nie udało się. Ani Bogusław Krasucki (były burmistrz Środy Śląskiej, 1616 głosów), ani Joanna Bronowicka (wicewojewoda, 916 gł.), ani też Teresa Okiewicz (wójt Udanina, 244 gł.) czy Stanisław Wicha (wójt Kostomłotów, 573 gł.) - jako osoby wydawać by się mogło najbardziej na tym terenie znane - nie uzyskały wystarczającego poparcia.
Warto w tym miejscu odnotować, że najwięcej punktów wśród kandydatów z terenu powiatu uzyskał reprezentant PO - Mateusz Żak. Oddano na niego dokładnie 2000 głosów, z czego 159 'iksów' przy jego nazwisku było autorstwa mieszkańców średzkich gmin. Mimo, że to o wiele za mało, aby zostać parlamentarzystą, to wynik - na tle innych kandydatów - wydaje się całkiem przyzwoity.
- To efekt ciężkiej pracy. Moja kampania wyborcza była zaplanowanym projektem już od początku tego roku, więc nie wyglądało to tak, że znalazłem się na liście i dopiero wtedy zacząłem zastanawiać się jak pracować przez kolejne cztery miesiące. Od tamtego roku wiedziałem, że chcę spróbować swoich sił w wyborach do Sejmu RP. Nie wyobrażałem sobie startu bez wcześniejszego przygotowania, planu czy harmonogramu działań i wydarzeń w każdej gminie i mieście z okręgu wyborczego. Odwiedziłem wszystkie gminy i miasta. Ostatnie trzy tygodnie to od godziny do dwóch godzin dziennie snu - komentuje Mateusz Żak. - Moim małym osobistym sukcesem jest fakt, że jako najmłodszy kandydat w Polsce zrobiłem wynik porównywalny, a w niektórych przypadkach, nawet lepszy od wieloletnich samorządowców w swoim okręgu. Pogodziłem się z porażką - swoją i Platformy, ponieważ taki był wybór większości - dodaje.
Początek kampanii samorządowej
Wielu mieszkańców jest zaskoczonych wynikiem byłego burmistrza Środy Śląskiej - Bogusława Krauckiego. Rok temu, w trakcie wyborów samorządowych, w dwóch turach uzyskał on po około 3.5 tys. głosów, tymczasem kilka dni temu swój głos oddało na niego zaledwie 1.6 tys. osób, z czego 259 osób to mieszkańcy innych powiatów.
- Nie mam doświadczenia i wyrobienia politycznego na tyle, aby móc oceniać mój wynik. Każdy jest dobry, o ile gwarantuje miejsce na tzw. pudle - komentuje Bogusław Krasucki. - To są całkiem inne wybory. Nasza społecznośc jest mocno politycznie zróżnicowana. Są sympatycy i PiS, i Platformy, i PSL. W niedzielę głosowało się na polityków, a nie na przedstawicieli samorządu. Większość osób już wiedziała - idąc na wybory - na jaką opcję polityczną zagłosuje. Często osoby te oddawały swój głos po prostu na pierwsze osoby na liście. Dodatkowo nie promowałem swojej osoby poza powiatem średzkim - kontynuuje zdradzając jednocześnie, że jego aktywność przy okazji wyborów parlamentarnych związana jest z planami na najbliższe lata.
- Można traktować moją obecność na listach kandydatów do Sejmu jako początek kampanii samorządowej. Sytuacja jest zachęcająca i się rozwija. Nie wiem, czy będę startować na burmistrza, ale na pewno będę w nich brał udział. Wszystko przed nami - dodaje Bogusław Krasucki.
akme
REKLAMA
REKLAMA