26-letni mieszkaniec gminy Miękinia chciał popełnić samobójstwo skacząc z drzewa. Desperat trafił do szpitala psychiatrycznego na obserwację.
Do zdarzenia doszło w sobotę o godzinie 7 rano. Pierwsi na miejscu byli policjanci z Leśnicy, którzy na pomoc wezwali służby ratunkowe m.in. pogotowie i straż pożarną.
- Na miejscu okazało się, że desperat stał na gałęzi drzewa, na wysokości ok. 6 metrów i groził, że skoczy, jeśli ktoś się do niego zbliży. W związku z tym do działań włączyli się policyjny negocjator oraz psycholog. Z mężczyzną nawiązano kontakt, a po kilkudziesięciu minutach prowadzonych negocjacji udało się przekonać desperata do zejścia na ziemię – informuje Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.
26-letni mieszkaniec gminy Miękinia trafił pod opiekę lekarzy. Prawdopodobnie przyczyną takiego zachowania były problemy osobiste.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA