Pierwszy sołecki Dzień Dziecka w Malczycach przeszedł do historii. Po komentarzach mieszkańców można śmiało stwierdzić, że na długo zapadnie niektórym w pamięć.
Przygotowane dla najmłodszych atrakcje sprawiły, że na malczyckim stadionie pojawili się nie tylko mieszkańcy tej, ale i okolicznych miejscowości. Na każde dziecko czekały bezpłatne dmuchańce, zjeżdżalnie, mydlane bańki oraz kącik malucha (plac zabaw do lat 5). Najmłodsi chętnie też brali udział w grach i zabawach z animatorami. Nagrodami w konkursach były zaś sporych rozmiarów puchary. Przy organizacji imprezy pomagali harcerze, którzy też w jej trakcie lepili maski gipsowe. Dosyć nietypowymi, aczkolwiek robiącymi wrażenie atrakcjami, były pokaz chemiczny z ciekłym azotem (prowadzący np. wbijał gwoździe zamrożonym bananem), a także warsztaty z robienia słowiańskich lalek, tzw. żadanic, prowadzone przez Izabelę Słupecką i Małgorzatę Bernaś. W trakcie tworzenia kukiełek panie opowiadały o ich pochodzeniu i wierzeniach z nimi związanych.
Swoim pokazem Dzień Dziecka urozmaicili także strażacy z OSP Malczyce, którzy w sprawny sposób opanowali pożar samochodu osobowego, a wcześniej uratowali uwięzionego w nim mężczyznę. Umiejętnościami i sprzętem zafascynowane były głównie dzieci, ale dało się zauważyć, że i na starszych ochotnicy zrobili dobre wrażenie. Na stadionie pojawili się również Komisarz Lew wraz z funkcjonariuszami policji i psem tropiącym. Najmłodsi mogli między innymi na pamiątkę zrobić sobie odcisk palca oraz zakuć rodziców w kajdanki.
- To pierwsza nasza tak wielka integracyjna impreza - mówi w imieniu rady sołeckiej Beata Witowska Szymczyk, sołtyska Malczyc. - Za sukcesem tego dnia stoi naprawdę wiele osób. Nie sposób ich wszystkich wymienić. Dziękuję wszystkim sponsorom - firmom i osobom prywatnym - bez których nie udałoby się nam zapewnić maluchom tych wszystkich atrakcji i posiłków, do tego zupełnie za darmo. Zebraliśmy dzięki nim niebagatelną kwotę 3.500 złotych. Dziękuję wszystkim mieszkańcom Malczyc, którzy tak chętnie wzięli udział w przygotowaniach tej imprezy, a potem tak licznie w niej uczestniczyli. Mogłabym dziękować bez końca. Czuję i mam nadzieję, że inni podzielają moje zdanie, że ta impreza była strzałem w dziesiątkę. Chcieliśmy zrobić coś wyjątkowego dla dzieci i mam wrażenie, że się udało - dodaje z entuzjazmem.
akme / em24.pl
REKLAMA
REKLAMA