POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Przewodnik po średzkich urzędach. Część I

Wydział Komunikacji fot.: ERS

W wieloletniej praktyce zawodowej autora tego cyklu pojawiła się myśl, aby przybliżyć, w sposób nieco przystępniejszy kompetencje urzędów publicznych na terenie powiatu.

Zaczniemy od spraw najbliższych mieszkańcom i urzędników, z którymi najczęściej się spotyka tak zwany „zwykły obywatel”. Na początek – Wydział Komunikacji w Starostwie Średzkim. W pierwszym odcinku przedstawimy miejsce akcji i zarys postaci, w kolejnym – najczęstsze problemy mieszkańców z punktu widzenia urzędników pomagających w załatwianiu naszych spraw.

Wydział ostatnimi czasy nabrał nowych barw – dosłownie i w przenośni, gdyż mieści się obecnie na parterze – po prawej stronie od wejścia głównego do Starostwa, w pomieszczeniach po banku BZWBK. Stąd mowa o nowych barwach- wszystko w szlachetnych szarościach i bielach marmurów. Jak to w banku - wiadomo. Niech nas jednak nie onieśmielą panujące tu luksusy. Są one dla nas właśnie przeznaczone. Jesteśmy wszak gośćmi, mile widzianymi, dla obsługi których wszystko to zostało zorganizowane. Począwszy od ławeczki dla oczekujących, poprzez wodę dla odświeżenia, do wieszaka na okrycia wierzchnie zimą.

Kiedy już otrząśniemy się z pierwszego szoku wywołanego atrakcyjnym interiorem oraz nie mniej atrakcyjnym składem osobowym Wydziału Komunikacji, przystępujemy do załatwiania spraw. Oszołomieni życzliwym podejściem uśmiechniętego personelu przypominamy sobie, co chcemy załatwić. Podchodzimy do odpowiedniego stanowiska i, jak to mamy w zwyczaju, szeroko się uśmiechamy „na dzień dobry”. Podajemy także przyczynę wizyty. I tu uwaga – jeśli odwzajemniony uśmiech wydaje się nam nie dość promienny, zanim uznamy, że społeczeństwo jest niemiłe, wykonujemy operację w pamięci.  Przypominamy sobie, czy aby nie leczyliśmy w dniu wczorajszym nagłego przeziębienia główką czosnku na noc, ewentualnie, czy nie opijaliśmy ze szwagrem do wczesnych godzin rannych rychłego zwrotu prawa jazdy po zakończonym właśnie wyroku. Przy co najmniej jednej odpowiedzi twierdzącej, spoglądamy z rozrzewnieniem na uśmiechającą się do nas, mimo wszystko, urzędniczkę. Taki pracownik to skarb! Na wszelki wypadek jednak: po pierwsze - postanawiamy oddychać rzadko i do tyłu, po drugie - aby uniknąć uduszenia, decydujemy się na zasięgnięcie najważniejszych informacji i umawiamy się na następny dzień. Jeśli czas nas goni - patrz punkt pierwszy plus robimy krok w tył.

W zależności od rodzaju sprawy, która nas sprowadza do Wydziału Komunikacji, rozmawiamy z różnymi urzędnikami. I tak: po prawej od wejścia czekają na nas Pani Ania i Pani Irenka, zajmujące się sprawami związanymi z prawem jazdy. Niestety, również odbieraniem i kierowaniem na egzamin sprawdzający i badania lekarskie. Zapewniają jednak, że wszystkie niedogodności związane z owymi czynnościami następują z mocy ustawy, a nie dlatego, że chcą nam złośliwie dokuczyć.

Kierując się na wprost, załatwiamy sprawy związane z rejestracją pojazdów. Mamy wówczas przyjemność pożyczyć śrubokręt do odkręcania tablic od Pań: Danusi, Agnieszki, Doroty i Magdy. Wymienionych tak, jak zajmowane stanowiska, w kolejności przeciwnej do ruchu wskazówek zegara.

Po lewej stronie zaś od wejścia pracuje Pani Ala – prowadząca Biuro Podawcze Starostwa. Przyjmie każdy wniosek i pismo, w tym do Świętego Mikołaja, z tym, że nie obowiązuje wtedy tryb przekazywania podań do organu właściwego. A zatem, nie liczymy raczej, że tą drogą uda nam się zorganizować atrakcyjny prezent na święta.

Nieco dalej w głąb po lewej znajduje się kasa. Kasa – wiadomo, ważna rzecz. Prowadzi Pani Ela. I tu – szok i niedowierzanie. Zawsze ma drobne żeby nam wydać.

W głębi, za przepierzeniem, jak w amerykańskim serialu policyjnym, urzęduje kierownik wydziału, Pan Norbert. Niewidoczny dla nas, ale czuwa nad wszystkim, zagłębiony w przepisach.

I o tych przepisach i najczęstszych naszych problemach – ciąg dalszy nastąpi.

Kim jest autor?

Joanna Haligowska Joanna Haligowska - radca prawny z dwudziestoletnim doświadczeniem, pracuje w samorządzie, szlify zawodowe zdobywała w wielkich firmach wolnorynkowych, działa społecznie na rzecz najsłabszych w organizacjach pozarządowych, brała udział w pracach nad ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Z powiatem średzkim związana od lat, jej córka Zosia urodziła się w Środzie Śląskiej. 

Joanna Haligowska

REKLAMA


REKLAMA