1 lutego w Bukówku odbyło się nabożeństwo ekumeniczne, w którym wzięli udział wierni i duchowni kościołów: rzymskokatolickiego, ewangelickiego oraz prawosławnego.
Niezwykłe nabożeństwo odbyło się w Dolnośląskim Sanktuarium Ekumenicznym w Bukówku.
- Dawniej to był kościół protestancki. Po wojnie protestanci jednak z Bukówka wyjechali. Kościół zaczął niszczeć. Przed 2000 rokiem mieszkańcy wioski pomyśleli, że warto byłoby go wyremonotować, aby zrobić tu kaplicę przedpogrzebową. Dowiedział się o tym kardynał Gulbinowicz, który zaproponował, aby zrobić w tym miejscu kościół wielowyznaniowy. Podobno nawet dołożył parę złotych na remont - opowiada miejscowy proboszcz ks. Janusz Głąba. - Od tego czasu odbywały się tu śluby międzywyznaniowe rzymskokatolików z prawosławnymi. A w związku z tym, że pod koniec stycznia w całym kościele ochodzony jest Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, to tutaj też co roku się gromadzimy, modlimy, śpiewamy, kolędujemy.
Podczas nabożeństwa rzymskokatolickiemu proboszczowi towarzyszyli ks. Jerzy Gansel z parafii ewangelicko-augsburskiej w Legnicy oraz ks. Michał Szlaga - proboszcz prawosławnej parafii w Malczycach, który w rozmowie z nami przyznał, że tego typu spotkania są ważne i potrzebne.
- Takie spotkania jednoczą ludzi. Dają szacunek sąsiadowi dla sąsiada. Ludzie widzą, że różni nas obrządek i język, ale jest to to samo. Ja wierzę bardziej w ekumenizm na wsi, niż w Warszawie czy każdym innym większym ośrodku. Tam się spotkają hierarchowie, posiedzą, porozmawiają i koniec, a my tu żyjemy na codzień. My się codziennie widujemy - mówi ks. Michał Szlaga. - W miniony czwartek odprawiałem pierwszy w moim życiu pogrzeb, podczas którego obecny był ksiądz katolicki. Śluby wielowyznaniowe zdarzają się częściej. Kilka razy już udzielałem ślubu własnie tu, w kościele w Bukówku. To cudowne miejsce i cudowni ludzie. Usmiechnięci. Poznajemy się wzajemnie każdego dnia i na tym polega ekumenizm. Jeśli wszyscy będziemy sobie zdawać sprawę, że jesteśmy dziećmi jednego Boga, że nie ma gorszych, lepszych - wówczas będzie bardzo dobrze.
Zarówno nabożeństwa, jak i późniejsze wspólne spotkanie przy ciepłym posiłku w świetlicy wiejskiej, stały się już tradycją. Mieszkańcy Bukówka już na kilka tygodni wcześniej ze szczegółami debatują nad tym co i jak zrobić, aby uroczystość przebiegła w przyjaznej atmosferze, a przybyli tego dnia do Bukówka goście (w tym przedstawiciele lokalnych władz) poczuli się jak w domu. Nie inaczej było i w tym roku. Na suto zastawionych stołach stały mięsiwa, ciasta, ciepłe i zimne napoje, a każdy, kto przekroczył próg świetlicy, był ciepło witany. Na sukces niedzielnego spotkania pracowało wiele osób. Piotr Seredyński - sołtys wsi Bukówek - dziękował w trakcie spotkania członkiniom koła gospodyń wiejskich, strażakom z OSP oraz mieszkańcom, którzy brali czynny udział w przygotowaniach.
- Dziękuję też panu Mieczysławowi Kudryńskiemu za przygotowanie grzańca, państwu Jadwidze i Zdzisławowi Cielińskim oraz radzie sołeckiej - dodaje sołtys.
Kolejna tego typu okazja do wspólnego świętowania będzie miała miejsce prawdopodobnie w czerwcu podczas obchodów Dni Bukówka. Dodatkowo w grudniu tego roku mieszkańcy celebrować będą 15 rocznicę otwarcia i rekonsekracji swojego kościoła. Wówczas przed ołtarzem ponownie staną przedstawiciele różnych wyznań.
akme / em24.pl
REKLAMA
REKLAMA