POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Interwencje strażaków: gasili rozrzucony w domu żar z pieca

Wypadek na A4 [zdjęcie ilustracyjne] fot.: straż pożarna

Strażacy gasili płonące drzewo w Piotrowicach. Zabezpieczyli też rozżarzony węgiel, który w domu rozsypał jeden z mieszkańców Miękini.

21 stycznia po godzinie pierwszej w nocy strażaków wezwała na pomoc policja. Jeden z mieszkańców ulicy Pocztowej w Miękini chciał podpalić dom. Na drewnianych schodach rozsypał rozżarzony węgiel. Strażacy ugasili i wyzbierali fragmenty tlącego się węgla. Sprawdzili też, czy w pokojach nie ma nadmiernego stężenia tlenku węgla. Nieoficjalnie mówi się, że mężczyzna ma zaburzenia psychiczne.

20 stycznia o godz. 17.24 na drodze krajowej nr 94 w okolicach wsi Błonie zderzyły się dwa samochody osobowe. Nikt nie został ranny. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Straty wyceniono na ok. 20 tys. zł.

19 stycznia po godzinie 18 w Piotrowicach (gmina Kostomłoty) straż gasiła drzewo.

- Przyczyną pożaru było prawdopodobnie podpalenie. Strażacy szybko ugasili pożar. Za pomocą piły usunęli też spalony konar. W akcji wzięli udział OSP Kostomłoty – mówi Dariusz Domaradzki z Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.

19 stycznia po godzinie 14 w Rakoszycach ciężarówka uderzyła w drzewo i wylądowała w rowie. Ranny został kierowca, któremu pogotowie udzieliło pomocy. Przez kilka godzin pas ruchu w stronę Środy Śląskiej był zablokowany. Straty wyceniono na ok. 30 tys. zł. W akcji brały udział cztery zastępy strażaków.

19 stycznia przed godziną dziewiątą 15-metrowy świerk przechylił się na wolnostojący dom. Zawadził też o linię energetyczną. Straż za pomocą piły spalinowej drzewo ścięła. W akcji brał udział zastęp OSP Kostomłoty.

18 stycznia doszło do dwóch wypadków drogowych. W okolicach Proszkowa na drodze nr 94 dachowała osobówka na niemieckich numerach. Ranny został 22-letni kierowca. Do kolejnego wypadku doszło na autostradzie przy zjeździe na Kostomłoty. Osobowy seat uderzył w barierki ochronne. Lekko ranny został 20-letni kierowca. Straty oszacowano na ok. 10 tysięcy zł.

Jacek Bomersbach

REKLAMA


REKLAMA