Ranę głowy o długości 10 centymetrów ma starsza kobieta, którą napadnięto we wtorek przy ulicy Ogrody Zamkowe. Poszkodowana straciła portfel z pieniędzmi i telefon.
Przypomnijmy. Do napadu doszło we wtorek po godzinie 17 (w okolicach boiska, niedaleko ulicy Legnickiej). Z relacji 65-letniej Jadwigi G. wynika, że mogło napaść ją trzech młodych mężczyzn. Wyrwali jej torebkę, w której był portfel z pieniędzmi, dokumenty i komórka.
- Najpierw podbiegł jeden chłopak, który próbował wyrwać mamie torebkę. Później drugi. Nie dali jednak rady. Być może podbiegł ktoś trzeci, bo mama dostała w głowę ostrym narzędziem i straciła przytomność. Leżała na ulicy. Po chwili znalazł ją jakiś przechodzień – opowiada córka poszkodowanej.
Napadniętą kobietę pogotowie odwiozło do średzkiego szpitala. Jej stan nie jest dobry. Ma zawroty głowy i bóle w klatce piersiowej. Lekarze założyli jej na głowie 6 szwów.
- Są problemy z lekarzami. Nie wyrażają oni zgody, aby zabrać mamę do Wrocławia na tomografię komputerową. Teraz czekamy na konsultację neurologiczną, ale nie wiadomo, czy lekarz mamę przyjmie – dodaje córka.
Zaraz po napadzie na miejsce ściągnięto ekipę dochodzeniową i policyjne psy. Nieoficjalnie mówi się, że straciły one trop. Nie wiadomo, czy poszkodowana rozpozna bandytów. Przy ulicy Ogrody Zamkowe są latarnie, ale sprawcy mięli kaptury na głowach. Jeden z nich był w szarej bluzie.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA