1 października przed godziną 21 strażacy gasili jeden z budynków gospodarczych w Jastrzębcach. Płonął magazyn o długości osiemnastu metrów fot.: bom
Strażacy ratowali lisa, który potrącony wpadł pod maskę. Gasili też budynek gospodarczy w Jastrzębcach i udzielili pomocy rannemu kierowcy.
4 października we Wróblowicach (gmina Miękinia) na drodze krajowej nr 94 samochód osobowy marki Honda Civic uderzyła w drzewo. Pogotowie zabrało rannego kierowcę do szpitala. Przez ponad godzinę ruch odbywał się wahadłowo. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Straty ok. 10 tysięcy zł. W akcji wzięło udział cztery zastępy strażaków, dwa pogotowia i policja. Do niecodziennego zdarzenia doszło 3 października w Brzezinach w gminie Miękinia.
- Straż otrzymała zgłoszenie do lisa, który prawdopodobnie w wyniku potrącenia dostał się pod maskę. Zawiadomiono Powiatowego Lekarza Weterynarii. Lis znajdował się z przodu forda fiesty. Straż oświetliła miejsce zdarzenia. Uwolnione zwierzę uciekło w nieznanym kierunku – opowiada Dariusz Domaradzki z Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.
3 października po godzinie 22 w Brzezince Średzkiej na wniosek policji strażacy poszukiwali zagionionej w lesie starszej osoby, która zgubiła się na grzybach. Alarm odwołano, bo mieszkaniec Brzezinki został odnaleziony. Staruszka przekazano zespołowi pogotowia ratunkowego. 3 października około godziny 20 na drodze krajowej nr 94 (na wysokości Krępic). Samochód ford modeno zderzył się z motocyklistą. Zniszczeniu uległ junak oraz przód osobówki. Pogotowie udzieliło pomocy rannemu motocykliście.
- 1 października przed godziną 21 strażacy gasili jeden z budynków gospodarczych w Jastrzębcach. Płonął magazyn o długości osiemnastu metrów. Spłonął dach, który wpadł do środka. Straty wyceniono na około sto tysięcy złotych – dodaje strażak.
Pożar gasiło 9 zastępów. Sprawę podpaleń bada średzka policja. Do groźnego wypadku doszło na drodze nr 94 (na wysokości Juszyczna (gmina Środa Śląska). Samochód suzuki wypadł z drogi. Przeleciał około 20 metrów i wylądował w polu. Kierowca opuścił pojazd o własnych siłach, ale został ranny. Uskarżał się na ból karku. Miał też rozbitą głowę. Strażacy udzielili mu pomocy przed przybyciem karetki pogotowia. Straty wyceniono na ok. 40 tysięcy złotych.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA