Wiaty na dworcu PKS były przestarzałe i za niskie. Niejeden autobus podjeżdżając na przystanek zniszczył klimatyzację. Niedawno dworzec przeszedł przemianę.
Stare wiaty były skorodowane. Przeciekały i chroniły tylko przed śniegiem. Podróżni narzekali na fatalną estetykę peronów i brak oświetlenia. Niedawno ekipy remontowe zdjęły wiatę.
- Dworzec oddano do użytku w 1978 roku. Pamiętam, że była wtedy zima stulecia. Od tamtej pory metalowe elementy wiat rdzewiały i korodowały. Oprócz tego zamocowane były za nisko. Niejeden autobus zostawił na wiacie klimatyzację – opowiada Marek Gołda z firmy przewozowej Polbus w Środzie Śląskiej.
Dworzec zaczął się zmieniać kilka lat temu. Wyburzono tzw. blaszak z poczekalniami. Rok temu Biedronka postawiła poczekalnię dla podróżnych. Przez to poprawiła się estetyka miejsca. Nadal szpeciły jednak wiaty.
- Na razie zamontowaliśmy dwa osłonięte przystanki i czekamy na uwagi pasażerów. Jeśli będzie potrzeba dostawimy więcej szklanych wiat. Obawiamy się tylko, aby miejsca dla podróżnych nie zajmowali pijani bezdomni – mówi Krzysztof Belawejder, prezes Polbus we Wrocławiu.
Z czasem ma się poprawić estetyka wokół dworca. Zamontowane mają zostać nowe ławeczki i kwietniki. Niedawno zainstalowano kamery, które mają podgląd na perony i plac przy Biedronce.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA