Mężczyzna skoczył do rzeki Bystrzycy przy Zalewie Mietkowskim z dużej wysokości. Policjant widząc to ruszył mu na ratunek.
- Jeden z funkcjonariuszy wskoczył za mężczyzną do spienionej wody trzymając się linki holowniczej, drugi w tym czasie go ubezpieczał przytrzymując ją z drugiej strony - komentuje rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
Po otrzymaniu informacji o osobie, która przymierza się do skoku z 10-metrowej wysokości natychmiast wysłano na miejsce zdarzenia patrol policji. Okazało się, że mężczyzna szukający wrażeń wychylił się za barierki ochronne na tamie i skoczył do rzeki.
- Rozległ się krzyk gapiów i wołanie o pomoc dla poszkodowanego. Ciało pojawiało się i znikało pod taflą spienionej wody. Chcąc ocalić ludzkie życie funkcjonariusze niezwłocznie podjęli akcję ratunkową - dodaje.
Mężczyznę udało się wyciągnąć na brzeg. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Poszkodowany, który był pod wpływem alkoholu stwierdził, że chciał sobie jedynie popływać.
Katarzyna Mendak / Dolnośląska policja
REKLAMA
REKLAMA