W Środzie Śląskiej zagrały zespoły, które w mediach są bojkotowane

III Festiwal Solidarności. We wtorek więcej zdjęć w galerii fot.: bom

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Polskie rozgłośnie radiowe nie promują muzyki alternatywnej tylko komercyjny pop. Muzyka punk, ambient i metal promowana jest na niewielkich imprezach np. festiwalu Solidarności.

Muzyka rockowa w peerelu zawsze miała problemy. Ówczesne władze z powodów ideowych tępiły młodych twórców. Problemy miały m.in. wrocławskie kapele sceny alternatywnej -  Detonator BN, Sedes, Zwłoki czy Poweroks. Domy kultury nie chciały rezerwować sal na próby „głośnym” kapelom o podejrzanym wyglądzie. Na corocznym Ogólnopolskim Młodzieżowym Przeglądzie Piosenki w Wojewódzkim Domu Kultury (WDK) przy ulicy Mazowieckiej we Wrocławiu zazwyczaj wygrywały zespoły grzeczne, grające przesłodzony rodzaj krajowego popu.

- Co ma wspólnego ostry rock z Solidarnością? Chodzi o czystą solidarność międzyludzką. Grają u nas kapele, które nie mogły grać za komuny i dziś również. Rock – to bunt. Nasz festiwal ma charakter niekomercyjny. Pomaga nam NSZZ Solidarność i inne  instytucje – opowiada Mirosław Chołda, współorganizator imprezy i szef NSZZ Solidarność oddział Środa Śląska.

Na terenie Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Środzie Śląskiej wystąpiło siedemnaście kapel z Polski, Szkocji, Niemiec i Holandii. Łącznie przez dwa dni festiwalu przewinęło się ok. 2 tysiące osób. Największy tłok panował wieczorem. Według organizatorów co roku podnosi się poziom imprezy.

- W pierwszy dzień zagrały wrocławskie zespoły m.in. Instytut, Koda i People of the Haze, które na naszym lokalnym rynku nie są znane. Nie istnieją w radiu, w telewizji, bo nie uprawiają mainstreamowej twórczości. Więc kto ma im pomagać, jak nie Solidarność? – dodaje Mirosław Chołda.

W tym roku sporo młodzieży przyjechało z Poznania, Wrocławia, Szczecina i Trzebnicy. Na festiwal przyjechali również dawni działacze Solidarności.

- Byłem działaczem Solidarności w jednym z dużych zakładów pracy w Środzie Śląskiej. Mam prawie 70 lat, ale muzyka na festiwalu nie podchodzi pod mój gust. Wolałbym coś mniej buntowniczego – mówi pan Grzegorz, który nie chce podawać nazwiska.

W tym roku na festiwalu wystąpili m.in: EX, Mateo Colon, Ramaga Inc, Koda, Back Up, Hope, Swedenborg Raum, People of the Haze, Deathcamp Project, This Cold, Grandfather, Farben Lehre, Vincent, From Afar i Closterkeller. Z imprezy powstanie telewizyjny reportaż.

Jacek Bomersbach