POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Saperzy mają pełne ręce roboty. W tym roku mieli już ponad 250 zgłoszeń

Dowódca Przemysław Parol: Każdy niewybuch jest groźny, a wszystkie zgłoszenia i znaleziska są traktowane bardzo poważnie fot.: ENS/bom

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

W pierwszej połowie tego roku saperzy byli wzywani 220 razy do znalezionych we Wrocławiu i okolicach niewybuchów. Największe w tym roku wykryte znaleziska to dwie bomby o wadze 250 kg.

W 2012 roku wrocławscy saperzy zrealizowali 345 zgłoszeń i zniszczyli ponad 15 tysięcy zapalników i niewybuchów. Rok później  liczba wykonanych zgłoszeń wzrosła do 415 interwencji, których efektem była neutralizacja blisko 16 tysięcy niebezpiecznych przedmiotów.

- Każdy niewybuch jest groźny, a wszystkie zgłoszenia i znaleziska są traktowane bardzo poważnie. Bezpieczne podjęcie, transport oraz zniszczenie przedmiotu to nasze  zadanie. W tej pracy nie ma miejsca na rutynę – mówi Przemysław Parol, dowódca patrolu rozminowania, który działa przy  Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych (CSWIiCH).

W pierwszym półroczu 2014 roku żołnierze wrocławskiego patrolu zrealizowali już 220 zgłoszeń. Wykryto i zlikwidowano 11 545 sztuk różnego rodzaju przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, w tym bomby lotnicze, granaty moździerzowe i ręczne, miny, pociski, a także amunicję. Obsada patrolu to ośmiu doświadczonych żołnierzy zawodowych. Ich profesjonalizm oraz ogromna wiedza specjalistyczna nabyta w trakcie lat służby, a także znajdujący się na ich wyposażeniu sprzęt do wykrywania oraz przewożenia przedmiotów wybuchowych, daje gwarancję wykonania zadania, którego ostatnim etapem jest zniszczenie przedmiotu niebezpiecznego na terenie poligonu wojskowego.  

Jacek Bomersbach

REKLAMA


REKLAMA