Jesteśmy oszukiwani na każdym kroku. Robią to firmy telefoniczne, banki i pośrednicy ubezpieczeniowi. Oszukiwani są głównie ludzie starsi. W sieci kwitnie też handel naszymi danymi.
Metoda jest prosta. Do domu dzwonią firmy podszywające pod operatora tzw. macierzystego. Telemarketer przedstawia propozycję obniżenia abonamentu np. o 25 zł. W rezultacie po dwóch, trzech miesiącach musimy więcej płacić. Problem dotyczy głównie osób starszych. Skąd oszuści mają nasze dane?
- Niestety nie mam informacji, na jakiej zasadzie pozyskują numer i dane ludzi. Zazwyczaj emeryt mający niewielką emeryturę zgadza się no obniżenie abonamentu. Przyjeżdża kurier i podpisuje umowę. Później okazuje się, że jest to inny operator – opowiada Bożena Sielska, powiatowy rzecznik konsumentów w Środzie Śląskiej.
Osoba, która podpisała umowę otrzymuje zniżkę tylko na pewien okres czasu. Później musi płacić nawet 50 zł. Inny sposób oszustwa polega na tym, że kurier przychodzący z drukiem ma na wierzchu logo operatora np. Orange. Ludzie zachęceni obniżką podpisują w ciemno dokumenty.
- Klienci podpisują zazwyczaj 5 dokumentów, ale otrzymują dwa. Konsumenci nie mają możliwości odstąpienia od umowy. Nie wiedzą też, że w ciągu 10 dni mogą odstąpić od umowy – wyjaśnia rzeczniczka.
Zdaniem Wiesławy Sulimy, rzeczniczki konsumentów z Lubina, coraz więcej seniorów pada ofiarą nieuczciwych przedstawicieli handlowych, którzy działają w imieniu różnych dostawców telekomunikacyjnych. Rzeczniczka przestrzega, że nie należy ufać przedstawicielom.
- Warto zadbać, aby przedstawiciel lub kurier zostawił nam kopię zawartej umowy, regulamin usług oraz formularz odstąpienia od umowy. Jeżeli usłyszymy, że wymienione dokumenty zostaną dostarczone pocztą – tym bardziej ich żądajmy! Papiery te powinniśmy otrzymać natychmiast po podpisaniu umowy – przestrzega Sulima.
W Środzie Śląskiej najwięcej zgłoszeń do rzecznik konsumentów pochodzi od ludzi, którzy podpisali umowę z oszustami – operatorami. Pojawili się też oszuści handlujący energią. Sprzedawcą może zostać każdy. Oferują oni obniżki cen. Działają podobnie, jak telefoniczni oszuści.
- Pojawili się też sprzedawcy energii, którzy proponują ludziom starszym ubezpieczenia na życie. Podpisane umowy są bardzo niekorzystne – dodaje Bożena Sielska.
Rzecznika przestrzega, że nie należy podawać przez telefon swojego numeru pesel, konta w banku i innych danych. Zdarza się, że oszuści sami wypełniają umowę, podrabiają podpis i wpisują pesel. Wiele spraw rzeczniczka przekazała Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu. Ostatnio w modzie są oszustwa na tzw. promocję. Dzwoni do nas telemarketer, który informuje, że wylosowaliśmy w konkursie cenną nagrodę. Trzeba tylko zapłacić za przesyłkę 19 zł. Po paru dniach kurier przynosi nam majtki.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA