64 oficerów z siedmiu krajów wzięło udział w międzynarodowym szkoleniu górskim w Szklarskiej Porębie. Było to największe szkolenie przeprowadzone w Karkonoszach.
Ćwiczenia trwały sześć dni. Zorganizowała je sekcja szkoleń wysokogórskich Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu (WSOWL). Uczestniczyli w nim studenci wojskowi z USA, Austrii, Ukrainy, Czech, Łotwy, Węgier i Polski. Program obejmował survival i taktykę podejść linowych.
- Z powodu braku doświadczenia gości z zagranicy zastosowano odpowiednią skalę trudności, która wzrastała w miarę upływu kolejnych ćwiczeń – tłumaczy podpułkownik Andrzej Demkowicz, kierownik ćwiczeń z WSOWL.
Na Krzywych Basztach żołnierze zjeżdżali na linach i budowali stanowiska. Budowali też mosty linowe. W rejonie Kruczych Skał ubezpieczali szlak turystyczny i kolejkę tyrolską. Przeszli też kurs ratownictwa górskiego. Sporo czasu poświęcono na survival i technikę przetrwania. Uczyli się zdobywania wody, rozpalania ognisk czy wyszukiwania kryjówek.
- Oprócz tego studenci musieli wykazać się umiejętnościami radzenia sobie ze stresem, odpornością psychiczną, kreatywnością i zdolnością pracy w zespole – tłumaczy Piotr Szczepański, rzecznik WSOWL.
Szkolenie uczyło współpracy, pokory i odpowiedzialności za siebie i innych, a zdobyte doświadczenie i kontakty z żołnierzami będą bezcenne podczas dalszej służby.
bom
REKLAMA
REKLAMA