Policjanci zabezpieczyli skradzione w Polsce i w Niemczech auta o wartości pół miliona złotych. Zatrzymano jednego mężczyznę, który odpowie za paserstwo.
Zabezpieczono Audi S8 i Audi A8, części pochodzące z Mercedesa Sprintera, Audi A8 oraz Audi RS6, silniki samochodowe i skrzynie biegów, kilkadziesiąt kluczyków samochodowych oraz pieniądze. - W tej sprawie zatrzymano mężczyznę, podejrzanego o paserstwo. Wcześniej, za kradzieże kilkudziesięciu samochodów na terenie Europy Zachodniej, policjanci zatrzymali dwie inne osoby, które zostały tymczasowo aresztowane - komentuje rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
Funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu wraz z policjantami dolnośląsko – saksońskiej grupy NYSA ze Zgorzelca oraz z lubańskimi, zgorzeleckimi i legnickimi funkcjonariuszami weszli o świcie na teren pięciu prywatnych posesji i warsztatów samochodowych. Ujawniono tam dwa samochody Audi S8 oraz Audi A8, które posiadały podzespoły pochodzące z innych kradzionych samochodów.
Znaleziono również części pochodzące z Mercedesa Sprintera, który został skradziony w Polsce, a także części samochodowe z między innymi Audi A8 i Audi RS6, silniki samochodowe i skrzynie biegów z zatartymi polami numerowymi, 76 kluczyków do samochodów marki Audi i VW oraz pieniądze w kwocie ponad 44 tysięcy złotych i prawie 4 tysiące euro. Istnieje podejrzenie, że gotówka pochodzi z handlu kradzionymi częściami.
- W sprawie tej zatrzymano 42–latka, który usłyszał już zarzuty paserstwa. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje.
Katarzyna Mendak / Dolnośląska policja
REKLAMA
REKLAMA