POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

Nauczycielkę zwolniono z pracy. Sąd ukarał szkołę [Nasze interwencje]

Elżbieta Drahan fot.: bom

Zobacz wszystkie zdjęcia w galerii

Po 7 latach pracy dyrekcja szkoły zwolniła wuefistkę. Kobieta poszła do sądu pracy i sprawę wygrała. Teraz dyrekcja ma zapłacić karę w wysokości 2400 zł.

Pewnego dnia nauczycielkę Elżbietę Drahan wezwała do siebie dyrektorka Zespołu Szkół w Miękini i poinformowała, że z powodu reorganizacji placówki zabraknie dla niej godzin. Zaproponowała nauczycielce przejście w tzw. stan nieczynny, co potocznie oznacza zakaz prowadzenia lekcji.

- Dyrektorka oznajmiła, że nie ma dla mnie godzin. Nie zaproponowała mi nawet pół etatu. Jednocześnie przyznała większą ilość godzin innym nauczycielom. Było to dla mnie bardzo krzywdzące – opowiada Elżbieta Drahan.

Jedna z klas napisała do dyrekcji list z podpisami uczniów (…) zwracamy się z prośbą, aby pani Elżbieta była naszą nauczycielką wychowania fizycznego podczas nauki w gimnazjum. Jest to dla nas sprawa wysokiej rangi, gdyż w szkole podstawowej nie mieliśmy lepszego nauczyciela wuefu. Dzięki pani Eli ten przedmiot stał się dla nas wesołą zabawą i szansą na zdobycie dobrych ocen – piszą uczniowie.

Niestety dyrekcja placówki była głucha na prośby. Większość nauczycieli trzymała kciuki za Elżbietę Drahan, ale nikt oficjalnie ją nie poparł. Koleżeńska solidarność przegrała ze strachem przed dyrekcją. Nauczycielka czuła się skrzywdzona i zgłosiła sprawę do wrocławskiego sądu pracy. Po zapoznaniu się ze sprawą, sąd nakazał przywrócić wuefistkę do pracy. Urząd Gminy w Miękini wynajął adwokata, który przegrał sprawę.

- Sąd wymierzył szkole karę w wysokości 2400 zł. Dyrekcji nie było na odczytaniu wyroku. Sprawa jednak dalej się toczy i do chwili zakończenia nie mogę podjąć pracy – rozkłada ręce nauczycielka.

Urząd gminy i dyrektorka nie chcą komentować wyroku. Czekają na jego pisemne uzasadnienie. Wówczas zapadnie decyzja, czy szkoła lub gmina złożą apelację.

- Teraz czekamy na uzasadnienie sądu. A w ogóle to nie jest sprawa dla dziennikarzy i nie będę z panem o tym rozmawiać – rzuca słuchawką Zofia Miciak, dyrektorka szkoły.

Działanie wuefistki wspiera Związek Nauczycielstwa Polskiego. Do sprawy wrócimy.

Jacek Bomersbach

REKLAMA