Samorządy muszą wspomagać działania policji. Naszą ambicją jest, aby w powiecie było bezpiecznie. Na pewno będę chciał poprawić bazę transportową w nowsze radiowozy fot.: bom
- Tutaj odnaleziono skarb średzki. Ja poznałem swój skarb – swoją żonę, z którą wziąłem ślub w Ciechowie – opowiada Dariusz Łopuszyński, komendant policji w Środzie Śląskiej.
- Jakie sprawy są najpilniejsze do załatwienia?
- Potrzeba jest wprowadzenia nowych rozwiązań strukturalnych i organizacyjnych, które pozwolą na lepsze zarządzanie. Muszę odpowiednio podzielić obowiązki funkcjonariuszy, aby dostosować je do mojego stylu zarządzania.
- To znaczy?
- Każdy komendant musi mieć osoby, z którymi będzie mógł sprawnie współpracować. W Środzie Śląskiej zastałem wielu dobrze przygotowanych policjantów i przełożonych poszczególnych komórek. Nie ukrywam, że sytuacja była specyficzna. Odszedł komendant i jego zastępca. W tym samym czasie odszedł kierownik posterunku w Miękini. W tej chwili trwają zmiany personalne i przesunięcia, niektórych funkcjonariuszy.
- Jeśli chodzi o walkę z przestępczością, na co będzie pan kładł nacisk?
- W pierwszej kolejności będę chciał zmienić sposób pełnienia służby przez policjantów. To nie jest nic nowego, ale chciałbym, aby więcej patroli było na ulicach. Nie chodzi mi tylko o miasto, ale również o gminy. Do specyfiki powiatu średzkiego należy drobna przestępczość min. włamania i kradzieże. Chcemy docierać do ludzi i tłumaczyć im, aby dbali o swoje mienie. Podobnie jak w innych powiatach są też narkotyki. Jednak w tym zakresie mamy dosyć dobre rozpoznanie.
- Czy wiadomo już, kto zostanie pana zastępcą?
- Jeszcze nie. Jest kilku kandydatów ubiegających się o to stanowisko. Być może sprawa wyjaśni się na początku kwietnia.
- Ile osób pracuje w komendzie w Środzie Śląskiej?
- Aktualnie mamy 85 etatów policyjnych plus pracownicy cywilni. W skład wchodzą dwa posterunki w Miękini i Kostomłotach oraz rewir dzielnicowych w Malczycach.
- Kilka dni temu odbyło się pierwsze spotkanie na linii policja – starostwo. Co ustalono?
- Spotkanie było owocne. Obie strony przedstawiły swoje stanowisko odnośnie bezpieczeństwa w powiecie. Stwierdziliśmy, że nasze poglądy są zbieżne. Starosta zapewnił, że będzie wspierał działania policji. Dowiedział się również, w jakich warunkach aktualnie pracują funkcjonariusze i jaki mają sprzęt. Samorządy odpowiadają za szeroko rozumiane bezpieczeństwo. Ważne, że same chcą wspomagać działania policji. Naszą ambicją jest, aby w powiecie było bezpiecznie. Na pewno będę chciał min. poprawić bazę transportową i warunki pracy policjantów, czyli warunki, w jakich będą przyjmowani mieszkańcy.
- Powiedział pan, że od dawna jest związany ze Środą Śląską? Dlaczego?
- Po raz pierwszy startowałem tu na stanowisko komendanta w 2005 roku. Z Ciechowa pochodzi moja żona i tam również brałem ślub. To tutaj znalazłem swój skarb.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA