Po raz kolejny wandale wybili szyby w budynku dworca PKP w Malczycach. Po naszej interwencji kolej ma zabezpieczyć okna w poczekalni.
Elewację dworca odnowiono kilka lat temu. W holu wymieniono drzwi i pomalowano stolarkę okienną. Po remoncie budynek wyglądał jak nowy. Kilka dni temu wandale wybili szyby w poczekalni. Wcześniej zdewastowano drzwi wejściowe. W ich miejsce PKP wstawiło pilśniowe płyty.
- Od lat poczekalnia i kasy biletowe są zamknięte. Udostępnimy podróżnym poczekalnię, kiedy zgłosi się do nas przewoźnik z chęcią sprzedaży biletów na dworcu. To mały dworzec przelotowy. Otwarcie samej poczekalni nie jest dobrym pomysłem – tłumaczy Bartek Sarna, rzecznik PKP we Wrocławiu.
Kolej musiałaby wynająć ochronę i udostępnić podróżnym toalety. To jednak wiąże się z kosztami.
- Nie mieliśmy żadnego sygnału od mieszkańców w sprawie chuliganów i wybitych szyb. Reagujemy natychmiast, kiedy mamy zgłoszenie – informuje Marta Stefanowska z policji w Środzie Śląskiej.
W pobliżu stacji nie jest bezpiecznie. Obok torów znajdują się ruiny budynku, w którym mieszkają bezdomni. Rok temu policja zorganizowała tam akcję antynarkotykową. Niedawno na budynku dworca pojawiły się nalepki, aby zawiadomić Straż Ochrony Kolei (SOK) o porzuconych bagażach i podejrzanych zachowaniach podróżnych. Na agitkach podano alarmowy telefon SOK. Mieszkańcy ulicy Dworcowej twierdzą, że rozlepianie ulotek nie jest potrzebne. Lepszym rozwiązaniem dla poprawy bezpieczeństwa byłoby częstsze patrolowanie dworca przez sokistów i policję.
- Niestety na dworcu w Malczycach nie ma kamer. Z naszych statystyk wynika, że bezpieczniej jest w miejscach, w których zamontowano monitoring – rozkłada ręce Zygmunt Ilnicki, zastępca komendanta SOK we Wrocławiu.
Po naszej interwencji kolej obiecała zabezpieczyć poczekalnię.
bom
REKLAMA
REKLAMA