W 2008 roku rolnik z Jordanowa Śląskiego znalazł na polu kilkanaście sztuk ciężkiej amunicji fot.: bom
Pocisk moździerzowy znaleźli robotnicy przy budowie studzienki kanalizacyjnej w Sobótce. To już czwarty niewybuch znaleziony w tym roku w okolicach Ślęży.
Granat z czasów drugiej wojny światowej był produkcji radzieckiej. Zdaniem Przemysława Parola – dowódcy patrolu rozminowania- w okolicach Sobótki, aż roi się od niewybuchów.
- Niewybuch znajdował się pod ziemią. Wykopali go robotnicy pracujący w pobliżu skrzyżowania. Przypadkowa eksplozja mogłaby spowodować spore straty. Odłamki lecą na odległość 650 metrów – informuje Przemysław Parol.
W październiku podczas orania pola w pobliżu Garncarska rolnik znalazł 50-kilogramową bombę lotniczą produkcji niemieckiej. W kwietniu 2013 podczas prac polowych w Przezdrowicach mieszkańcy znaleźli radziecką bombę lotniczą. W marcu podczas prac górniczych w kamieniołomach w Strzeblowie robotnicy znaleźli stukilogramową bombę. Wszystkie niewybuchy zostały wywiezione na poligon pod Wrocławiem i zdetonowane.
bom
REKLAMA
REKLAMA