18-latek trafił do szpitala po tym, jak spowodował wypadek i uderzył w betonowy słup fot.: zdjęcie ilustracyjne
Policja poinformowała, że młody chłopak za kółko wsiadł pod wpływem alkoholu. Nie posiadał też prawa jazdy. Nie wiadomo w jakim jest stanie.
Do zdarzenia w Kamieńcu Wrocławskim doszło we wtorek, 17 grudnia, przed godz. 6 rano. Z relacji świadków wynika, że kierowca jadąc od Wrocławia pędził ul. Wrocławską wyprzedzając inne samochody. W końcu stracił panowanie nad autem i na wysokości budynku ochotniczej straży pożarnej uderzył w ogrodzenie, a następnie latarnię. Strażacy musieli rozciąć blachę samochodu, żeby uwolnić poszkodowanego. Kierowca jechał sam i nikt poza nim nie odniósł obrażeń na skutek tego wypadku. Był przytomny, gdy służby medyczne zabierały go do szpitala.
W rozbitym oplu funkcjonariusze znaleźli kilka tablic rejestracyjnych. Utrudniło to dotarcie do właściciela pojazdu. W akcji ratowniczej uczestniczył zastęp straży z OSP Kamieniec Wrocławski oraz dwie jednostki straży pożarnej z Wrocławia, a także karetka pogotowia i policja.
emka
REKLAMA
REKLAMA