Posiadamy zezwolenia na wprowadzanie do obrotu środków poprawiających właściwości gleby, które wytwarzamy - zapewnia Przemysław Koelner fot.: bom
Właściciel, który kupił teren w Malczycach i chce przetwarzać bioodpady twierdzi, że proces jest bezpieczny i nie zagraża środowisku.
Przemysław Koelner, właściciel działek przekonuje, że mieszkańcy nie będą odczuwać fetoru siarkowodoru. W październiku w Malczycach zorganizowano spotkanie, na które przyszło ok. 300 osób. Zaniepokojeni ludzie pytali o wpływ kompostowni na środowisko i kiedy teren zostanie zabezpieczony. Pytali też, dlaczego w nocy jeżdżą tam ciężarówki. Niżej rozmowa z Przemysławem Koelnerem.
- Dlaczego postanowił pan kupić i zagospodarować dwie działki w Malczycach?
- Poszukiwania odpowiedniej lokalizacji dla prowadzonych przez Wrocławski Klub Koszykówki działań biznesowych rozpoczęliśmy ponad rok temu. Szukaliśmy terenu znajdującego się z dala od zabudowań mieszkalnych, na którym moglibyśmy prowadzić produkcję nawozów zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego. Takie działki znaleźliśmy w Malczycach na terenie dawnej cukrowni. Dodatkowym argumentem była konieczność ich rekultywacji, a ta działalność doskonale wpisuje się w naszą filozofię działania opartą o ekologię i uzdrawianie środowiska. Po skontaktowaniu się z poprzednim właścicielem postanowiliśmy wystąpić z odpowiednimi wnioskami do starosty średzkiego i otrzymaliśmy odpowiednie dokumenty.
- Co dokładnie, jakie instalacje mają się tam znajdować?
- Na terenie działki po dawnej cegielni będą prowadzone równolegle dwa procesy. Jeden polegać będzie na przetwarzaniu bioodpadów w produkcję środka poprawiającego właściwości gleby. Do prowadzenia tego procesu potrzebna będzie tylko maszyna do napełniania rękawów foliowych wraz z ciągnikiem rolniczym jako źródłem napędu oraz ładowarka. Drugi proces to rekultywacja terenu polegająca na wypełnieniu niecki materiałami nieorganicznymi typu gruz, ziemia czy kamienie. Wszystkie te materiały nie wpływają negatywnie na środowisko i są całkowicie bezpieczne i bezzapachowe. Do tego potrzebny będzie jedynie spychacz oraz zagęszczarka. Pracujące maszyny nie będą wywoływać hałasu i zapylenia. Jeśli chodzi o drugą lokalizację – tę bliżej oczyszczalni – to na tym terenie prowadzona będzie tylko i wyłącznie działalność rolniczo – ogrodnicza nie związana z przetwarzaniem odpadów. Zamierzamy tam produkować trawę w rolkach.
- Czy urządzenia i produkcja negatywnie wpłynie na środowisko? Czy posiada pan odpowiednią dokumentację, aby udowodnić gminie i mieszkańcom, że produkcja lub procesy biochemiczne nie wpłyną ujemnie na środowisko?
- Instalacja nie wpłynie negatywnie na środowisko. Do procesu wykorzystywane są wyłącznie substraty, które mogą być wykorzystywane rolniczo, czyli rozprowadzane po powierzchni ziemi bez dodatkowego przetwarzania. Samo to wskazuje na to, że są to materiały niegroźne. Celem procesu jest zaszczepienie ich mikroorganizmami, które dodatkowo zwiększą ich wartość nawozową. Posiadamy zezwolenia na wprowadzanie do obrotu środków poprawiających właściwości gleby, które wytwarzamy. Nasze produkty zostały przebadane przez Instytut Ochrony Środowiska, Instytut Upraw i Nawożenia Gleb, Instytut Weterynaryjny, Instytut Medycyny Wsi i możemy być pewni, że nasza działalność nie niesie ze sobą zagrożeń dla ludzi i środowiska. Te dokumenty są do wglądu u nas w firmie.
- Dlaczego prezes stowarzyszenia Wrocławski Klub Koszykówki chce zająć się produkcją trawy?
- Wrocławski Klub Koszykówki prowadzi szkolenie ok. 3 tys. dzieci i młodzieży od przedszkola do studiów. Taka działalność kosztuje rocznie kilka milionów złotych. Niestety znalezienie sponsorów w obecnych czasach graniczy z cudem. Postanowiłem znaleźć taki rodzaj działalności gospodarczej, która w długoletniej perspektywie zapewni finansowanie koszykówki. Całe zyski z tej działalności przeznaczane są na działalność statutową.
- Ile miesięcznie na działki będzie trafiało substancji tzw. odpadów i jak będą unieszkodliwiane?
- Nie unieszkodliwiamy odpadów, my je poddajemy recyklingowi. Dla wyjaśnienia: efektem unieszkodliwiania jest materiał, który może być tylko składowany na składowisku odpadów. My produkujemy naturalne środki poprawiające właściwości gleby, które mogą być wprowadzone do obrotu gospodarczego jako pełnowartościowe produkty. Skala działalności zależy od zapotrzebowania na nasze produkty. Wstępne rozmowy z okolicznymi rolnikami wskazują na zapotrzebowania na poziomie kilku samochodów dziennie.
- Jak chce pan zabezpieczyć teren, aby nikt nie wchodził np. łowić ryb?
- Cała działka zarówno ze względów bezpieczeństwa jak i logistycznych zostanie zabezpieczona ogrodzeniem.
- Czy na terenie działek prowadzi pan jakieś prace w nocy?
- Na dzień dzisiejszy nie były prowadzone jakiekolwiek prace w godzinach nocnych. Ale w przyszłości nie wykluczmy przyjazdu jednego czy dwóch samochodów z substratami w godzinach późno wieczornych i wcześnie rano ze względu na całodobowy proces ich odbioru od dostawcy.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA