Dwóch studentów szkoły oficerskiej z Wrocławia spędziło miesiąc na ekstremalnym szkoleniu kursu rangersów w Fort Benning w USA. W grupie 128 żołnierzy z Kolumbii, Peru i Stanów byli jedynymi Europejczykami.
Jednym z punktów szkolenia był egzamin ze sprawności fizycznej. Składał się z biegu na dystansie 2 mil, ugięcia ramion w podporze oraz tradycyjne brzuszki. W rywalizacji Polacy zajęli czołowe miejsca, zajmując piąte i szóste miejsce. Na szkoleniu były wykłady z prawa humanitarnego. Nabytą wiedzę kursanci mogli sprawdzić w praktyce podczas zajęć nocnych i dziennych z topografii, gdzie w wielonarodowych zespołach musieli pokonać wyznaczoną trasę.
- Przez ostatni tydzień żołnierze obozowali w lesie. W tym czasie przeszli szkolenie podstawowe z zakresu „czyszczenia” pomieszczeń, reakcji na kontakt z przeciwnikiem i zachowania się podczas zasadzki. Następnie uczestniczyli w zajęciach z taktyki, gdzie mogli w praktyce sprawdzić nabytą wiedzę i umiejętności – informuje Piotr Szczepański, rzecznik Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
Kursanci podczas pobytu w USA zdobywali punkty za sprawność fizyczną, strzelectwo, nawigację i dowodzenie. Podchorążowie osiągnęli wysokie wyniki, zdobywając odznaki sprawności fizycznej i strzeleckie. Sierżant podchorąży Bartłomiej Więcek zajął pierwszą lokatę wśród wszystkich uczestników i otrzymał tytuł „Honor Graduate” z rąk komendanta pułkownika Glenna Hubera. Drugi z polskich podchorążych sierżant Mateusz Kotas ukończył kurs z wyróżnieniem.
bom
REKLAMA
REKLAMA
