Od piątku w Miękini zacznie działać ratowniczy system, który ma powiadomić strażaków o tym, że ktoś potrzebuje pomocy medycznej. W remizie zamontowany zostanie też defibrylator.
Działanie systemu jest proste. Osoba potrzebująca pomocy może uruchomić przycisk na tablicy zamontowanej na budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Miękini.
- Wówczas ratownicy otrzymają esemesy, że ktoś potrzebuje pomocy. Za pomocą systemu będzie można udzielić pomocy przed przyjazdem karetki. Dodatkowo w budynku straży zamontowany zostanie podręczny defibrylator do reanimacji – tłumaczy Bogdan Wilczak, szef OSP.
Defibrylator nie ratuje każdej ofiary, ale umożliwia strażakom podjęcie akcji ratunkowej. Urządzenie działa bardzo prosto wydając nagrane polecenia, co należy robić. Informacje przedstawiano również za pomocą pisma obrazkowego.
- Defibrylator jest łatwy w obsłudze. Podczas używania go dostępne są instrukcje głosowe, obrazkowe i świetlne. Warto wiedzieć, że każdego roku z powodu nagłego zatrzymania serca umiera 80 tysięcy Polaków – informuje Andrzej Łabentowicz, autor programu „Dolny Śląsk – Bezpieczna Wieś”.
Sama resuscytacja krążeniowo – oddechowa nie przywróci normalnego rytmu pracy serca. Najlepszym sposobem przywrócenia rytmu serca jest wyładowanie z defibrylatora. Rozpoczęcie wczesnej akcji ratunkowej zwiększa szanse przeżycia.
bom
REKLAMA
REKLAMA