POWIAT ŚREDZKI
Echo Średzkie

W Sobótce ostra kłótnia na linii gazeta lokalna – burmistrz

Rok 2011. Wernisaż w muzeum w Sobótce. Stanisław Dobrowolski i redaktor Józef Grygorcewicz (w środku) jeszcze nie pokłóceni fot.: bom

Inicjatorzy referendum w Sobótce zebrali od mieszkańców 1430 podpisów. Zostały one złożone u komisarza wyborczego we Wrocławiu, który sprawdzi, czy nie są fałszywe. Tymczasem w Sobótce nadal trwa ostra kłótnia.

Redaktor naczelny jednej z gazet pokłócił się z radnymi w sprawie dofinansowania pisma. Strony nie doszły do porozumienia. Teraz większość tekstów w kwartalniku dotyczy niegospodarności gminy i milionów, które rzekomo w nielegalny sposób zdobył burmistrz Dobrowolski.

- Poszło o pieniądze i dofinansowanie kwartalnika. Niestety, gmina nie może dotować artykułów na tak niskim poziomie. Tutaj nie doszliśmy do porozumienia – uzasadnia Jacek Ostrowski, jeden z radnych.

Warto przypomnieć, że wcześniej gazeta robiła kampanię wyborczą Stanisławowi Dobrowolskiemu, a sam redaktor pojawiał się z burmistrzem na spotkaniach wyborczych z mieszkańcami. Teraz jednak jest za odwołaniem władz. Obecnie inicjatorzy referendum złożyli podpisy u komisarza. Ten po 60 dniach wyda decyzję, co robić dalej.

- Wyznaczy termin zorganizowania referendum. Liczymy, że odbędzie się ono między pierwszym a ósmym grudnia. Następnie premier podejmuje decyzję o wyborach uzupełniających. Jednak w przypadku Sobótki wyborów nie będzie się opłacało robić – informuje Robert Krajewski, wolontariusz.

Organizatorzy plebiscytu tłumaczą, że w wielu przypadkach ludzie chwalą działania radnych i krytykują decyzję burmistrza albo na odwrót. Protestującym nie podoba się pomysł remontu domu kultury. Woleliby, aby w pomieszczeniach powstały mieszkania socjalne dla osób ubogich i ubiegających się o lokal zastępczy. Zarzutów jest więcej i dotyczą m.in. kierowniczki dawnego ZBM-u (Zarząd Budynków Mieszkalnych) oraz wynajmowania świdnickiej firmy zamiast Zakładu Usług Komunalnych Hadlux.

- Ale burmistrz woli rozdawać pieniądze drobnym pijaczkom – kwituje Robert Krajewski.

Oświadczenie burmistrza i radnych

„W związku z wypowiedziami redaktora Józefa Grygorcewicza znajdującymi się w artykułach zarzucającymi burmistrzowi i radnym oszustwa, działania niezgodne z prawem oraz  korzyści majątkowe oświadczamy, że wypowiedzi te nie mają nic wspólnego z prawdą ani też faktycznym przebiegiem zdarzeń. Są pomówieniami i noszą znamiona znieważenia zarówno burmistrza, jak i rady miejskiej. Na mocy art. 304 §1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r.  Kodeks Postępowania Karnego każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję. Jako że z treści artykułów wynika, że takie działania miały miejsce, oczekujemy na zgłoszenie ich wszystkich do prokuratury".

Jacek Bomersbach

REKLAMA