Dwadzieścia sadzonek marihuany miał w domu 30-letni mieszkaniec Sobótki. Profesjonalną aparaturę do uprawy konopi przywiózł z Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkał przez pewien czas.
Mężczyzna twierdzi, że uprawiał trawę na własne potrzeby. Policjantom tłumaczył, że nie zajmował się sprzedażą i dystrybucją narkotyku. Funkcjonariusze prowadzą śledztwo w tej sprawie. 30-latek prowadził hodowlę w domu w willowej części Sobótki.
- Skonfiskowaliśmy łącznie 20 sadzonek. Część z nich miała wysokość 40–60 centymetrów i była praktycznie dojrzała. Pod folią znajdował się nawiew powietrza. Cykl upraw wyznaczał zegar. Mężczyzna kupił sprzęt w Wielkiej Brytanii – opowiada jeden z policjantów.
W Anglii można uprawiać do dwóch krzewów konopi i nie grożą za to żadne sankcje karne. W Polsce uprawa i posiadanie marihuany są zabronione. Legalnie można posiadać tylko nasiona, które nie zawierają substancji czynnej – tetrahydrokannabinolu (THC). Mieszkańcowi grozi 8 lat więzienia.
bom
REKLAMA
REKLAMA