366 kandydatów na żołnierzy wojskowych wzięło udział w rekrutacji w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych (WSOWL) we Wrocławiu. Limit miejsc wynosił 60 miejsc.
O miejsce walczyło 191 kobiet. Wszyscy kandydaci walczyli o przyjęcie na Wydział Wojskowo-Lekarski Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. W dniu egzaminów kandydaci musieli wykazać się odpowiednim poziomem sprawności fizycznej, który obejmował cztery konkurencje.
- Mężczyźni musieli zmierzyć się z biegiem na dystansie tysiąca metrów, biegiem wahadłowym, podciąganiem się na drążku i pływaniem. Kobiety pokonywały dystans 800 metrów, biegały i pływały – tłumaczy Piotr Szczepański, rzecznik WSOWL.
Jedną z kandydatek była Magdalena Rola, absolwentka położnictwa na Uniwersytecie Medycznym w Warszawie.
- Studia rozbudziły moje ambicje. Wiedziałam, że chcę służyć ludziom i zostać lekarzem. Kiedy dodam do tego wojskowe tradycje rodzinne, wybór zawodu lekarza wojskowego jest oczywisty – stwierdza Magdalena.
O miejsce walczył również Paweł Pietralik, który pracuje jako ratownik medyczny w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu. Miał on już do czynienia z wojskiem podczas wcześniejszego przeszkolenia.
bom
REKLAMA
REKLAMA