Od początku zimy z wychłodzenia zmarło 180 osób. Rok temu w tym samym czasie zamarzło 155 ludzi. W tym roku tlenkiem węgla z uszkodzonych piecyków zatruło się 88 osób. Policja, straż pożarna i ministerstwo spraw wewnętrznych (MSW) apelują o rozwagę podczas dogrzewania pomieszczeń.
Z powodu chłodów i opadów śniegu służby porządkowe apelują o szczególną uwagę na osoby bezdomne i starsze. W marcu tego roku z powodu wychłodzenia zmarło 29 osób, a od początku tego roku w sumie 97. Według danych MSW najtrudniejszym miesiącem tegorocznej zimy pod kątem liczby osób, które zmarły był grudzień. Zamarzło wówczas najwięcej osób.
- Natomiast z powodu zatrucia czadem zginęło dotąd 88 osób, o 18 osób mniej niż rok temu. MSW cały czas apeluje o większą rozwagę podczas ogrzewania domów oraz przypomina o obowiązku odśnieżania dachów – informuje Małgorzata Woźniak, rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie.
Również strażacy apelują o większą przezorność w użytkowaniu piecyków. Według danych Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie tylko od września 2012 roku do 24 marca tego roku na skutek zatrucia tlenkiem węgla zmarło 88 osób. W tym samym okresie strażacy odnotowali blisko cztery tysiące zdarzeń związanych z ulatniającym się czadem, w których poszkodowanych zostało ponad 2 tys. 100 osób.
- Strażacy proszą o częstsze sprawdzanie stanu pieców oraz przewodów kominowych, a także przestrzegają przed zatykaniem i zaklejaniem przewodów wentylacyjnych. Aby zapobiec zatruciom możemy zainstalować czujniki tlenku węgla – dodaje rzeczniczka.
Urządzenia zaalarmują nas w przypadku wystąpienia zagrożenia, dzięki czemu możemy uniknąć tragedii.
Jacek Bomersbach
REKLAMA
REKLAMA